Ustalono, że do 2025 roku udział elektrowni atomowych w produkcji energii elektrycznej zmaleje z obecnych 75 do 50 proc. Ekolodzy są usatysfakcjonowani, ponieważ Francja - pierwsza w Europie potęga nuklearna dla celów pokojowych - dała, ich zdaniem, przykład innym.

Działaczom Zielonych chodzi o to, aby zamknąć niebezpieczne, według nich, dla środowiska elektrownie atomowe i skoncentrować się na energii odnawialnej. Ta ostatnia - według ustaleń Zgromadzenia Narodowego - ma zwiększyć swój udział w produkcji prądu do 32 proc. w roku 2030. Z jednej strony, ma to być osłoda goryczy, jaką pozostawiła u ekologów decyzja o rezygnacji z ekopodatku nakładanego na ciężarówki, z drugiej - zastanawia fakt, iż w czasie niedawnej wizyty polskiej premier Ewy Kopacz w Paryżu prezydent Francois Hollande namawiał na odejście od węgla i korzystanie z energii nuklearnej.

>>> Czytaj też: Francja kontra USA. Kto zbuduje tarczę dla Polski?