Niezłe dane z Chin

Dzisiaj rano na pierwszy plan na rynku surowcowym wysuwają się – poza tragiczną informacją o śmierci prezesa koncernu Total w katastrofie lotniczej – dane makroekonomiczne z Chin. O tym, jakie okażą się dane z Państwa Środka, spekulowano już od dłuższego czasu – dominowały obawy o wyraźne spowolnienie dynamiki chińskiego PKB, co mogłoby przełożyć się na popyt na surowce.

Dzisiejsze dane z Chin faktycznie nie zachwyciły, jednak tchnęły w rynek nieco optymizmu. Dynamika PKB w Chinach za III kwartał wyniosła 7,3% - wprawdzie to najgorszy wynik od początku 2009 roku, ale i tak jest to nieco więcej niż oczekiwano (7,2%). Lepsza od wcześniejszych szacunków rynkowych okazała się także dynamika produkcji przemysłowej. Dodatkowo pojawiły się także wyliczenia Reuters wskazujące, że popyt na ropę naftową w Chinach wzrósł o 6,2% w stosunku do sierpnia do poziomu średnio 10,3 mln baryłek dziennie.

Chociaż dane z Chin okazały się dobre, to i tak są one bliskie dość niewygórowanym oczekiwaniom rynkowym. Oznacza to, że kwestia spowolnienia gospodarczego w Chinach nadal pozostaje potencjalnym problemem, z którym globalna gospodarka będzie musiała się zmierzyć.

Reklama

Amerykańscy producenci ropy wrażliwi na spadek cen

Dzisiaj rano notowania ropy naftowej delikatnie rosną. Najwyraźniej zwyżkują notowania amerykańskiej ropy WTI, której cena powróciła ponad 82 USD za baryłkę. Kupującym na rynku amerykańskiej ropy naftowej sprzyjają wyliczenia przedstawione wczoraj późnym wieczorem przez analityków Bernstein Research. Według nich, przy poziome cenowym ropy wynoszącym 80 USD za baryłkę, aż jedna trzecia amerykańskiej produkcji ropy naftowej z łupków będzie nierentowna.

Wyliczenia te stoją w sprzeczności z niedawno podanymi szacunkami Międzynarodowej Agencji Energetycznej, zakładającymi, że jedynie niewiele ponad 4% produkcji ropy z łupków w USA jest zagrożona w przypadku spadku cen do 80 USD za baryłkę.

O tym, że amerykańscy producenci ropy naftowej są wrażliwi na dalszy spadek cen tego surowca, przekonuje też firma Baker Hughes – jeden z największych na świecie usługodawców na rynku wydobywczym. Według wyliczeń tej firmy, spora część jej klientów deklaruje, że rozważy wycofanie się z projektów wydobywczych, jeśli cena ropy naftowej spadnie do okolic 75 USD za baryłkę i utrzyma się na tym poziomie przez parę miesięcy.

Tak czy inaczej, na razie spora część firm wydobywczych traktuje obecny spadek cen jako krótkoterminowy. Są one przekonane, że zniżka cen ropy naftowej WTI nie sięgnie już niżej – a jeśli tak, to jedynie na krótki czas.