Sprzedaż detaliczna wyrównana sezonowo w Unii Europejskiej spadła we wrześniu w ujęciu miesięcznym o 1,2 proc. W porównaniu z poprzednim rokiem zwiększyła się o 1 proc. – podał Eurostat. W strefie euro wskaźnik ten obniżył się o 1,3 proc. miesiąc do miesiąca i wzrósł o 0,6 proc. rok do roku.

Wyniki polskiego handlu dość mocno odbiegają od unijnych średnich. Jak wynika z danych Eurostatu, sprzedaż detaliczna w naszym kraju zanurkowała o 2,2 proc. we wrześniu w ujęciu miesięcznym. To trzeci najgorszy wynik w Unii po Niemczech (- 3,2 proc.) i Portugalii (-2,5 proc.).

Z kolei w porównaniu z tym samym okresem w 2013 roku, sprzedaż detaliczna spadła w Polsce o 1,8 proc. W tym ujęciu gorszy wynik od nas zanotowała tylko Finlandia, w której sprzedaż obniżyła się o 3,2 proc.

Wyliczenia Eurostatu różnią się zupełnie od danych Głównego Urzędu Statystycznego. Według GUS, sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła we wrześniu o 1,6 proc. rok do roku i spadła o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca. Różnice w szacunkach tych instytucji wynikają ze stosowania odmiennej metodologii. Eurostat - w przeciwieństwie do GUS - uwzględnia w swoich szacunkach także najmniejsze sklepy, w których pracuje mniej niż 10 osób. Unijny urząd statystyczny nie wlicza też wyników sprzedaży samochodów. Tymczasem według GUS, sprzedaż samochodów, motocykli i części rosła we wrześniu w Polsce o 1,3 proc. rok do roku.

Reklama

W ujęciu miesięcznym najmocniej wzrosła sprzedaż detaliczna na Malcie (1 proc.), w Luksemburgu (0,9 proc.) oraz na Węgrzech i Słowacji (po 0,7 proc.). Unijnym liderem, jeśli chodzi o wzrost sprzedaży względem ubiegłego roku został Luksemburg. Wskaźnik sprzedaży detalicznej wystrzelił tu w górę aż o 12,5 proc. Na drugim miejscu uplasowała się Estonia (9,1 proc.), a na trzecim – Bułgaria (5,6 proc.).