• Uwagi japońskiego ministra finansów stabilizują parę USD/JPY
• Zurbrugg z SNB: należy utrzymać pułap dla CHF
• USD bez impetu pomimo lepszego niż oczekiwano CPI w Stanach Zjednoczonych

Ubiegłej nocy japoński minister finansów, Taro Aso, oświadczył, że jen zbyt szybko traci na wartości, a gwałtowne działania w zakresie kursów walutowych są niepożądane bez względu na ich kierunek.

Wydaje się, że było to posunięcie o charakterze wizerunkowym mające na celu wykreowanie obrazu Japonii jako ostrożnego państwa w oczach społeczności międzynarodowej, a zatem nie należy odbierać tego stwierdzenia szczególnie poważnie. Para USD/JPY zeszła nieco poniżej poziomu 117,50, po czym nastąpiła stabilizacja.

Minister Aso w nocy wygłosił ostrzeżenie dotyczące rozmiarów spadku kursu jena, a ponieważ w Japonii bieżący weekend jest trzydniowy, dzisiejszy dzień może okazać się ciekawym testem nastrojów rynkowych.

Reklama

Przewiduję, że para ta w pewnym momencie zostanie szybko podciągnięta wyżej, istnieje jednak ryzyko, że krótkoterminowa konsolidacja będzie miała znacznie poważniejsze konsekwencje, niż przewidywano. Poza minimami z ubiegłej nocy można zwrócić tu uwagę na wcześniejsze maksima na poziomie 117,00, natomiast mocny powrót powyżej poziomu 118,25 sugeruje chwilowe odsunięcie ryzyka spadków.

Fritz Zurbruegg z SNB podkreślił wczoraj, że szwajcarski bank centralny dołoży wszelkich starań, by utrzymać pułap dla kursu franka. Nadmienił również o możliwości wprowadzenia ujemnych stóp, co miałoby większy wpływ na szwajcarską walutę, niż polityka ujemnych stóp EBC ze względu na „utrzymującą się nadmierną płynność” w Szwajcarii.

Ponadto ostatnie sondaże wskazują na to, że inicjatywa „Ratujmy nasze szwajcarskie złoto” raczej nie zostanie przegłosowana, mimo iż jakość sondaży była niedawno źródłem pewnych kontrowersji.

W ujęciu netto, było to warte około 10 pipsów w górę w parze EUR/CHF… rynek oczekuje działań ze strony SNB – w szczególności w odniesieniu do stóp – zanim uwierzy, że para EUR/CHF jest w stanie ponownie zdecydowanie przekroczyć poziom 1,2000.

Co dalej?

Po wczorajszym – lepszym, niż oczekiwano - odczycie CPI w Stanach Zjednoczonych za październik, jak również po wynikach ankiety Philly Fed, które okazały się najlepsze od końca 1993 r., można by się spodziewać silniejszej reakcji ze strony dolara amerykańskiego, w szczególności w kontekście słabych odczytów flash PMI w Europie, jednak para EUR/USD utknęła w mikroskopijnym przedziale i odmówiła dalszego ruchu.

Jest to częściowo dowód na to, że uwagę inwestorów odwróciły nerwowe ruchy w parze USD/JPY. Odczyt Markit PMI dla amerykańskiego sektora wytwórczego w listopadzie był również dość słaby, mimo iż zwykle dane te nie mają istotnego znaczenia dla rynku.

Prognozy dotyczące podwyżki stóp przez Fed w ostatnich dniach pozostały jednak niezmienione. Być może rynek woli skupić się na niedawnym wystąpieniu Williama Dudleya z Fed, w którym mówił on, że przed wdrożeniem dalszych działań polityki pieniężnej Fed może najpierw dopuścić do pewnej „rozgrzewki” gospodarki, przy założeniu, że ryzyko zbyt późnych działań jest znacznie mniejsze, niż ryzyko dotyczące zbyt wcześnie podjętych kroków.

Brak impetu przyczynił się do spadku zaufania wobec kierunku w parze EUR/USD w najbliższym czasie, a w nadchodzącym tygodniu przewidziano jedynie kilka istotnych pod względem ryzyka wydarzeń. W Europie nacisk położony jest na odczyt niemieckiego wskaźnika IFO za listopad (poniedziałek) oraz pierwsze szacunki CPI w strefie euro (piątek).

W odniesieniu do dolara amerykańskiego wydarzeń tych jest jeszcze mniej, biorąc pod uwagę, że będzie to tydzień świąteczny: większość Amerykanów bierze urlop na czwartek i piątek z okazji Święta Dziękczynienia. Główne wydarzenia w naszym kalendarzu ekonomicznym to korekta PKB we wtorek i dane dotyczące inflacji PCE w środę – ten ostatni odczyt jest najwyraźniej ulubionym wskaźnikiem Fed; ostatnio był nieco gorszy, niż odczyty CPI. W następnym tygodniu sytuacja stanie się bardziej napięta – czeka nas posiedzenie EBC, publikacja ostatnich danych na temat zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych i innych odczytów.

Dzisiaj jedyną rozrywką pod tym względem będzie odczyt kanadyjskiego CPI, aczkolwiek zaplanowano również wystąpienie Jensa Weidmanna z EBC, które może stanowić kubeł zimnej wody dla planów EBC dotyczących skupu obligacji rządowych. Wydaje się jednak, że uwagi Weidmanna są zwykle ignorowane przez rynki.

Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)

• Strefa euro: wystąpienie Nouy i Weidmanna z EBC (10:15)
• Kanada: wskaźnik CPI w październiku (13:30)
• Stany Zjednoczone: wystąpienie Tarullo z Fed (14:30)
• Stany Zjednoczone: Rezerwa Federalna w Kansas City – wskaźnik aktywności przemysłu w listopadzie (16:00)
• Wielka Brytania: wystąpienie Milesa z BoE (19:45)
• Szwajcaria: wystąpienie Jordana z SNB (niedz. 13:00)