W centrum uwagi:
• USA i Arabia Saudyjska wciąż produkują sporo ropy
• Odrzucane nowe projekty wydobywcze

Wczoraj wartość indeksu CRB była stabilna – ten surowcowy agregat zanotował wzrost o symboliczne 0,02 proc. do poziomu 253,08 pkt. Ponownie mocno spadły ceny surowców energetycznych, jednak notowania wielu metali oraz niektórych towarów rolnych znalazły się na plusie.

USA i Arabia Saudyjska wciąż produkują sporo ropy

W czwartek po raz kolejny spadły ceny ropy naftowej. Europejska ropa gatunku Brent potaniała o niemal 0,8%, z kolei amerykańska ropa WTI została przeceniona o 1 proc..

Reklama

Wydarzeniem, które w największym stopniu przyczyniło się do wczorajszego spadku cen ropy naftowej, było kolejne już cięcie cen sprzedaży ropy naftowej przez Arabię Saudyjską. Kraj ten obniżył styczniowe ceny dla odbiorców z Azji i Stanów Zjednoczonych, co zostało przez niektórych uczestników rynku zinterpretowane jako zaostrzenie walki o udział w rynku. Dyskonto dla odbiorców z Azji tym samym ma być największe od 2002 r.

Decyzja Arabii Saudyjskiej jest potwierdzeniem chęci utrzymania poziomów produkcji przez ten kraj. I nie jest to jedyny producent ropy, który nie ma zamiaru ciąć wydobycia. Wiele wskazuje na to, że duży poziom produkcji utrzyma się także w Stanach Zjednoczonych.

Wydobywanie ropy naftowej z łupków w USA jest relatywnie drogie i wiele firm wydobywczych znalazło się już poniżej bariery rentowności. Firmy te nie zamierzają jednak ciąć produkcji i tym samym, pozbawiać się przychodów. Zamiast tego, planują one wstrzymać produkcję w miejscach, gdzie wydobycie jest trudne i drogie – w zamian za to, zwiększając wydobycie na tych polach naftowych, gdzie jest to relatywnie proste i tanie. Tym samym, firmy te mają zamiar ciąć jednostkowe koszty wydobycia.

Ruch ze strony Arabii Saudyjskiej i USA to kolejny czynnik, który zwiększa prawdopodobieństwo utrzymania się niskich cen ropy naftowej przez dłuższy czas. Jednak obecnie cena ropy WTI wciąż stoi w obliczu ważnego poziomu wsparcia w rejonie 64-65 USD za baryłkę.

Odrzucane nowe projekty wydobywcze

O ile wydobycie ropy na działających polach naftowych trwa w najlepsze, to firmy wydobywcze ewidentnie zaczynają podchodzić do nowych projektów z większą ostrożnością. Według wyliczeń norweskiej firmy konsultingowej Rystad, w przyszłym roku podjęte zostaną decyzje dotyczące około 800 projektów wydobycia ropy naftowej lub gazu ziemnego – i spora część z tych projektów prawdopodobnie nie zostanie zatwierdzona.

Ogólnie projekty są warte łącznie 500 mld USD – z czego projekty o wartości 150 mld USD mogą zostać odrzucone, jeśli baryłka ropy naftowej będzie kosztować około 80 USD. Rystad prognozuje jednocześnie, że jeśli baryłka ropy naftowej w przyszłym roku będzie kosztować zaledwie 70 USD, to połowa tych projektów nie będzie zrealizowana.

Na razie prognozy te nie mają większego przełożenia na cenę ropy naftowej, ponieważ wpłyną one na sytuację na tym rynku dopiero w długoterminowej perspektywie.