Wczoraj wartość tego indeksu zniżkowała o 1,11% do poziomu 241,05 pkt. Oprócz cen surowców energetycznych, spadały także notowania metali.

Srebro liderem spadków, złoto poniżej 1200 USD za uncję

Notowania ropy naftowej wcale nie były liderem wczorajszych spadków na rynkach surowcowych. Najmocniejszą przecenę zanotowało bowiem srebro, którego cena spadła o ponad 5%. Wczoraj notowania tego kruszcu rozpoczęły sesję w okolicach poziomu 17 USD za uncję, podczas gdy skończyły ją w pobliżu 16 USD za uncję. Dzisiaj rano tendencja spadkowa się utrzymuje, a cena srebra oscyluje tuż powyżej poziomu 16 USD za uncję.

Dynamiczna wyprzedaż srebra była reakcją inwestorów na spadek cen złota, który wczoraj wyniósł 2,4%. Notowania obu tych kruszców były spychane w dół przez umocnienie amerykańskiego dolara, a także przez postępujący spadek cen ropy naftowej, którego konsekwencją jest niższa inflacja. Ta zaś jest niekorzystna dla cen złota, uważanego przecież przez wielu inwestorów przede wszystkim za zabezpieczenie przed inflacją.

Reklama

Dla notowań złota wczorajsza przecena oznaczała spadek poniżej poziomu 1200 USD za uncję. Dzisiaj rano notowania żółtego kruszcu nieco odbijają w górę, jednak wciąż utrzymują się poniżej tej granicy.

Najbliższe dni przyniosą sporo danych makro ze Stanów Zjednoczonych, które prawdopodobnie wpłyną na notowania złota – co z kolei odbiłoby się także na rynku srebra. Dzisiaj w USA opublikowany zostanie m.in. wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu za grudzień, natomiast jutro pojawi się ważny komunikat FOMC. Dla notowań metali szlachetnych istotne będzie to, czy Fed zdecyduje się na porzucenie słynnej frazy „considerable time”, co niewątpliwie wpłynęłoby na wartość USD, a pośrednio na notowania metali szlachetnych.

Cena pszenicy nadal w górę

Natomiast na wyraźnym plusie wczorajszą sesję zakończyły notowania pszenicy. Cena tego zboża w USA wzrosła w poniedziałek o 2% na skutek utrzymującego się sporego popytu na amerykańską pszenicę.

Stronie popytowej na rynku pszenicy w USA ostatnio pomagały spekulacje dotyczące możliwości mniejszej produkcji tego zboża na Ukrainie oraz ograniczeń dotyczących eksportu pszenicy z Rosji. Wczoraj ukraińska firma analityczna UkrAgroConsult podała, że w 2015 r. produkcja pszenicy na Ukrainie wyniesie ok. 20 mln ton, podczas gdy w tym roku są to 23 mln ton. Przyczyną obniżki prognoz są niekorzystne warunki pogodowe do uprawy pszenicy ozimej – są one najgorsze od 3 lat.

Natomiast z Rosji napłynęły raczej uspokajające informacje. Tamtejszy minister rolnictwa, Mikołaj Fiodorow, powiedział, że Rosja nie planuje cięć eksportu pszenicy, jedynie niewielkie regulacje w zakresie ilości sprzedawanego za granicę zboża. Na razie jednak uspokojenia inwestorów nie widać na wykresie pszenicy – dzisiaj cena tego zboża wciąż rośnie.