Agencja Kosmiczna NASA podkreśla, że na ziemi spadają zasoby rezerw wody, a Kalifornia jest tego najlepszym przykładem. Opublikowała ona właśnie zdjęcia satelitarne ile wody brakuje do zapewnienia bezpieczeństwa temu regionowi Stanów Zjednoczonych. Sytuację nieznacznie poprawiły ostatnie opady, ale z kolei doprowadziły one do powodzi oraz błotnych lawin.

Kalifornia potrzebuje 14 tysięcy razy więcej wody, która wypełniłaby 80 tysięczny stadion piłkarski. Tyle przepływa przez wodospad Niagara w ciągu 170 dni. Na krytycznym poziomie są również wody gruntowe. Zbiorniki retencyjne świecą pustkami. Sytuację mogą zmienić tylko znacznie opady w ciągu najbliższych miesięcy. Niestety one z kolei mogą doprowadzić do innych klęsk żywiołowych.

Reklama