Ukraina ma kłopoty z produkcją prądu, ponieważ elektrociepłowniom brakuje węgla. 3 miliony ton jest na składach na terytoriach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów, a na granicy z Rosją stoi prawie 1000 wagonów z węglem, czyli około 60 tysięcy ton tego surowca.

Dziennie jeden blok elektrociepłowni zużywa tysiąc ton. Obecnie na Ukrainie panują jak na zimę bardzo wysokie temperatury, ale premier Arsenij Jaceniuk zapowiada, że jeżeli spadną, to w całym kraju mogą być problemy z prądem i ogrzewaniem.

Przerwy w dostawach prądu czekają także terytoria kontrolowane przez prorosyjskich bojówkarzy oraz Krym. Dziś nie było prądu przez kilka godzin na półwyspie, ponieważ przekroczył on limit poboru.

Oprócz rozmów na temat importu węgla z Rosją Ukraina chce także sprowadzać z tego kraju prąd. Podobne negocjacje toczą się z Białorusią i Mołdawią.







Reklama