Stany Zjednoczone są gotowe pomóc w poszukiwaniach zaginionego samolotu malezyjskich linii AirAsia. Taką deklarację złożył amerykański Departament Stanu.

Solidarność z pasażerami i ich rodzinami wyraził szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry.

Sprawę zaginionej malezyjskiej maszyny monitoruje także amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. Rządowy organ oświadczył, że jest przygotowany, by asystować indonezyjskim władzom badającym lotnicze wypadki.

Airbus A320 linii AirAsia zaginął w nocy w czasie rejsu z Surabai w Indonezji do Singapuru. Maszyna straciła kontakt z wieżą kontroli lotów w Dżakarcie. Wcześniej piloci prosili o udzielenie zgody na zmianę trasy ze względu na złą pogodę.

Na pokładzie było 155 pasażerów i siedmioro członków załogi. Większość podróżujących stanowili Indonezyjczycy, było też wśród nich trzech obywateli Korei Południowej oraz po jednym mieszkańcu Wielkiej Brytanii, Malezji i Singapuru. Pilot samolotu był Francuzem, pozostali członkowie załogi to Indonezyjczycy.

Reklama

Poszukiwania samolotu zostały zawieszone i zostaną wznowione nad ranem czasu indonezyjskiego.

>>> Czytaj też: Zaginął kolejny samolot. Maszyna AirAsia straciła kontakt z wieżą kontroli lotów