Wynikało to z jednaj strony ze spokojnego handlu w otoczeniu, a z drugiej, z bogatego wachlarza wydarzeń w Polsce.

Spokojne notowania za naszą zachodnią granicą były wypadkową pustego kalendarium, ale również braku sesji za oceanem, gdzie dzisiaj obchodzony jest Dzień Martina Luthera Kinga. Zwykle przy braku drogowskazu ze strony Wall Street zmiany gdzie indziej są niewielkie. Dzisiaj było nieco inaczej, gdyż europejscy inwestorzy nie mogli powstrzymać swojego optymizmu wynikającego z oczekiwania na czwartkową decyzję EBC o rozpoczęciu skupu aktywów. Zresztą dzisiaj nawet politycy o tym mówili. Cytowany przez Wall Street Journal prezydent Francji François Hollande powiedział, że w czwartek EBC podejmie decyzję skupu obligacji skarbowych, co ma zapewnić znaczącą płynność europejskiej gospodarce i stworzyć środowisko sprzyjające wzrostowi. Aktualnie więc pytanie nie brzmi czy, ale w jakiej skali i formie zapadnie decyzja o programie ilościowego luzowania.

Warszawski parkiet w tym europejskim optymizmie z wiadomych względów nie uczestniczył. Od minionego czwartku pod sporą presją znalazły się akcje banków i choć stopniowo podaż słabnie, to wciąż jest widoczna. To jednak nie banki były dzisiejszym tematem numer jeden, ale spółki energetyczne. Wynikało to z podpisania porozumienia pomiędzy rządem a górnikami, na mocy którego kopalnie nie mają być „wygaszane”. Większą pomocną dłoń wyciągnąć ma z kolei energetyka, co zresztą sam Tauron już zapowiedział w komunikacie informującym o zainteresowaniu kupnem należącej do Kompanii Węglowej kopalni Brzeszcze. Właśnie dlatego akcje Tauronu były dzisiaj najsłabsze w całym segmencie blue chipów i straciły na wartości ponad 3%. Sam rynek dzień zakończył płasko i podobnie jak w piątek szukał równowagi po silnym spadku w miniony czwartek.