O głosy walczą 22 partie, o zwycięstwo tylko dwie. Grecy jutro wybiorą parlament. Dziś w całym kraju obowiązuje cisza wyborcza.

Do urn może pójść niemal 10 milionów obywateli. Wszystkie sondaże, także te publikowane jeszcze wczoraj wieczorem, przewidują zwycięstwo radykalnej lewicowej koalicji SYRIZA. Badania wskazują, że partia Aleksisa Tsiprasa uzyska od 30 do nawet 36 procent głosów. Rządząca do tej pory Nowa Demokracja według sondaży ma stratę od 5 do nawet 10 procent.

Socjologowie tłumaczą, że często populistyczne hasła SYRIZY o podwyższeniu emerytur i płacy minimalnej przy obniżeniu podatków, trafiają na podatny grunt. Grecy mają dość kryzysowych oszczędności, bezrobocie nadal przekracza 25 procent. Trudno odpowiedzieć na pytanie czy SYRIZA będzie samodzielnie rządziła, bowiem nie wiadomo, ilu małym partiom uda się przekroczyć niski 3-procentowy próg wyborczy.

Lewicowa SYRIZA tonuje nastroje, nie mówi już o porzuceniu euro na rzecz drahmy. Działacze partii w ostatnich dniach podkreślali za to, że chcą przekonać Europę, w tym Niemcy, że umorzenie znacznej części greckiego długu jest możliwe. Aleksis Tsipras zapowiedział, że w ewentualną pierwszą podróż jako premier nie zamierza wcale wybrać się do Berlina do Angeli Merkel, lecz na Cypr.

>>> Polecamy: Niemcy z obawą patrzą na Polskę. Boją się o gwałtowne wahania złotego

Reklama