Główny ekonomista banku Millenium, Grzegorz Maliszewski wskazuje na dwie tendencje, które sprzyjają frankowym kredytobiorcom. Z jednej strony frank osłabia się wobec wspólnej europejskiej waluty. Z drugiej polski złoty umacnia się zarówno wobec franka jak i euro. W konsekwencji od kilku dni, jak wyjaśnia ekspert, kurs szwajcarskiej waluty wobec złotówki zbliża się do granicy czterech złotych za franka.

Ekspert w rozmowie z IAR dodaje, że rynek szuka teraz równowagi między kursem franka szwajcarskiego wobec poszczególnych walut. Zdaniem ekonomisty dzieje się tak miedzy innymi z powodu wprowadzenia ujemnej stopy procentowej.

>>> Czytaj też: BTE - czyli Będziesz Tumanie Eksmitowany. Banki trzymają frankowiczów w garści

Reklama

Od rana kurs szwajcarskiej waluty wobec złotego waha się. Około godziny 15:00 za jednego franka płacono 3,99 zł. Potem kurs znów podskoczył lekko powyżej 4 zł.

Umocnienie franka jest konsekwencją decyzji Narodowego Banku Szwajcarii, który w połowie stycznia zrezygnował z utrzymania sztywnego kursu wobec euro. Na umocnieniu tej waluty cierpi cześć kredytobiorców w Polsce, którzy w ubiegłych latach zaciągali kredyty denominowane we franku szwajcarskim, na zakup nieruchomości.