Jak mówi Tomasz Gawlikowski z Techlandu - studio skorzystało ze swoich doświadczeń nad popularną serią "Dead Island", ale też chciało graczom dać coś nowego - w tym celu nawiązano między innymi współpracę z jednym z twórców ruchu parkour. "Dying Light" nawiązuje do poprzedniej serii gier studia, ale jest dużo bardziej złożoną pozycją - dodano m.in. sekwencje wspinania się po budynkach i dodano także zmianę pór doby, co znacząco wpływa na rozgrywkę.

>>> Czytaj też: Polski Techland zdobywa zagraniczne rynki. Oto historia producenta gry "Dead Island"

Gawlikowski zaznacza, że gra Techlandu to spora produkcja nie tylko w klasie polskiej, ale i światowej. Studio wiąże z "Dying Light" spore nadzieje, między innymi dlatego, że to największa jak dotąd gra polskiego producenta. Gawlikowski liczy na to że nowa pozycja nie tylko spodoba się graczom, ale także uda się poza granicami kraju pokazać możliwości polskich projektantów.

Dying Light zbiera już swoje pierwsze pochlebne recenzje, i ma szansę stać się pierwszym hitem polskiej branży w roku 2015. Po piętach "Dying Light" depcze już "Wiedźmin 3: Dziki Gon", którego globalną premierę zapowiedziano na maj.

Reklama

>>> Czytaj też: Polska wyrasta na potęgę w branży gier. Zobacz, jakie premiery czekają nas w 2015 roku