Japońskie zadłużenie osiągnęło zawrotną sumę 1 biliarda jenów (ok. 8,4 bln dol.) i jest ponad dwa razy większe niż japońska gospodarka. To więcej niż w przypadku gospodarki Grecji, która walczy z Europą o zmniejszenie skali oszczędności.

Japonia jednak może się pochwalić czwartymi, najniższymi na świecie kosztami finansowania długu. Dlaczego zatem Kraj Kwitnącej Wiśni, pomimo największego obciążenia długiem, może pożyczać wielkie ilości pieniędzy bardzo małym lub żadnym kosztem? W dużej mierze z trzech powodów:

1. Finansowanie wewnętrzne długu

Niskie koszty obsługi długu po części wynikają ze stosunkowo małego udziału podmiotów zagranicznych w zadłużeniu. Zaledwie 8,9 proc. japońskich obligacji i papierów skarbowych jest w posiadaniu zagranicznych podmiotów – wynika z danych japońskiego banku centralnego. W przypadku USA udział ten wynosi aż 48 proc.

Reklama

2. Wielkie podmioty publiczne

Niski koszt kredytowania japońskiego długu to także zasługa kilku wielkich podmiotów publicznych, które inwestują w długoterminowy dług Japonii.

Pod koniec września 2014 roku 3 instytucje posiadały aż 46 proc. japońskiego długu:

>>> Bank centralny: Bank Japonii skupuje obligacje od 2001 roku. Działanie takie ma na celu pobudzenie gospodarki i walkę z deflacją. Od września w posiadaniu Banku Japonii jest 23 proc. obligacji i papierów skarbowych.

>>> Urząd pocztowy: Poczta Japońska posiada obligacje warte 167 bilionów jenów, co stanowi ok. 16 proc. wszystkich obligacji.

>> System emerytalny: publiczne fundusze emerytalne dysponują obligacjami o wartości 62 bilionów jenów – 6 proc. wszystkich obligacji. Większość z nich jest w posiadaniu rządowego funduszu emerytalnego – największego w kraju podmiotu zarządzającego emeryturami. Prawie połowa z aktywów tego funduszu, wartych w sumie 130,9 bilionów, została ulokowana w japońskich obligacjach. Fundusz chce zmniejszyć ten udział do 35 proc.

3. Niska inflacja i niski wzrost PKB

Sytuacja, w której wzrost gospodarczy i inflacja są niskie, zachęca inwestorów do zakupu obligacji skarbowych. Papiery te gwarantują zysk przy bardzo niskim ryzyku.
W latach 2003-2013 japońska gospodarka rozwijała się w tempie średnio 0,8 proc. W 2014 wzrost wyniósł jeszcze mniej – prawdopodobnie 0,2 proc. Dla porównania gospodarka USA w latach 2004-2014 rosła w tempie 1,6 proc.

Japońska inflacja z kolei, wyłączając świeżą żywność, wyniosła w grudniu 2014 roku 0,5 proc. (r/r).

>>> Czytaj też: Szczurek o kredytach we frankach: Pomysł szefa KNF wpisuje się w prace resortu finansów

ikona lupy />
Zadłużenie Japonii / Bloomberg
ikona lupy />
Rentowność 10-letnich japońskich obligacji / Bloomberg