Kancelaria, która podjęła się reprezentowania grupy kredytobiorców, uważa, że pozew ma duże szanse na powodzenie, bo sądy antymonopolowe potwierdziły już nieprawidłowości w obliczaniu rat kredytów walutowych.

Do pozwu przystąpiło ponad 90 osób, a ma przystąpić jeszcze 200. Kredytobiorcy zarzucają w nim bankowi, że zastrzegł sobie dowolność w ustalaniu kursu indeksacji. Chodzi o zmianę wartości kredytu w stosunku do kursu waluty." Uważamy, że nie może być tak, że podpisuje z bankiem umowę i nie wiem, według jakich kryteriów będzie ustalany w przyszłości kurs" - mówi Mariusz Korpalski z kancelarii prawnej Komarnicka i Korpalski, która reprezentuje klientów w pozwie przeciwko bankowi.

>>> Czytaj też: Trzęsienie ziemi dla ponad pół miliona Polaków. Komu jeszcze zaszkodzi drogi frank?

Reklama

Kancelaria chce, żeby sąd uznał takie zapisy za nieuczciwe. W jednym z wariantów może się nawet okazać, że cała umowa kredytowa jest nieważna.

Zanim jednak dojdzie do procesu z bankiem, sąd musi uznać pozew zbiorowy. To znaczy musi orzec, że ponad 90 osób ma wspólną podstawę roszczenia wobec banku. Początek pierwszej rozprawy o 13:00.