Izba skontrolowała w sumie sześć uzdrowisk: Solinę, Jelenią Górę, Busko Zdrój, Krynicę Zdrój, Ciechocinek oraz Solec Zdrój. Jak poinformowała tylko w dwóch ostatnich gminach, czyli Ciechocinku oraz Solcu Zdroju, powstały odrębne sieci kanalizacyjne, które pozwalają oczyścić ścieki pokąpielowe tak aby można je było wprowadzić do środowiska naturalnego. Pozostałe traktowały je jako nieczystości komunalne a nie jako przemysłowe mimo, że zawierają niebezpieczne związki chemiczne.

>>> Czytaj też: NIK alarmuje: polskie uzdrowiska zagrażają środowisku

Burmistrz Krynicy Dariusz Reśko jest mocno zdziwiony, że gmina znalazła się na tej liście. "U nas ten problem jest marginalny, bo mamy inne profile lecznicze, w niewielkim stopniu bazujmy na wodach siarkowych czy solankowych i ścieki z tych kąpieli to zaledwie dwie setne procenta wszystkich naszych ścieków”- podkreśla. Marek Rutkowski dyrektor ds.marketingu w spółce Uzdrowisko Krynica-Żegiestów raport uważa za krzywdzący. "Zabiegi głównie bazują na wodach mineralnych, przede wszystkim szczawach, które mają korzystny wpływ na środowisko" - tłumaczy.

Zdaniem Jana Golby, prezesa Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP kontrola NIK-u jest zbyt pobieżna. Według niego kurorty starają się ściśle przestrzegać norm w zakresie ochrony środowiska. „Regularnie bada się skład ścieków, ponadto wiele gmin tam, gdzie używa się do kąpieli wód uwzględnionych przez kontrolerów już stosują odrębne instalacja kanalizacyjne"- tłumaczy.

Reklama

W Polsce funkcjonuje 45 uzdrowisk. Co roku korzysta z nich około 700 tysięcy kuracjuszy.