Redakcja powołuje się na dokument, który w okresie od 4 do 12 lutego 2014 roku miał trafić na Kreml. Dziennik przypuszcza, że autorem notatki mógł być oligarcha Konstantin Małofiejew - jeden z rosyjskich biznesmenów wspierających finansowo krymskich i donieckich separatystów.

Tajemniczy dokument zawiera siedem punktów, koncentrujących się na sytuacji społeczno-politycznej Ukrainy i ewentualnych działaniach Rosji. W punkcie pierwszym zwrócono uwagę na polityczne i moralne „bankructwo prezydenta Janukowycza i jego rządzącej rodziny” podkreślając, że Unia Europejska chce to wykorzystać, aby „połknąć” Ukrainę. Dalej autor pyta, czy Rosja jest gotowa wziąć udział w takiej intrydze. W drugim punkcie znalazła się sugestia dla władz Rosji, aby włączyły się w międzynarodową intrygę, zapobiegając „utracie terytorialnej integralności” Ukrainy, a jednocześnie zabezpieczając rosyjskie interesy w tym kraju. W punkcie trzecim wspomniano o integracji Krymu i obwodów południowo-wschodniej Ukrainy z Rosją. Mechanizm aneksji miałby odpowiadać międzynarodowym, a szczególnie unijnym normom.

>>> Czytaj też: Złowrogi oddech Moskwy. Litwa przywraca powszechny pobór do wojska

W kolejnych punktach autor zaznacza, że Rosja musiałaby stworzyć odpowiednią otoczkę polityczno-prawną - tak, aby „uprawomocnić ten proces i moralnie uzasadnić”. Dodaje też, że Rosja powinna zaaranżować na Ukrainie akcję na rzecz federalizacji, wykorzystując do celów propagandowych ukraińskie media. Podsumowując treść dokumentu „Nowaja Gazieta” stwierdza, że rekomendacje autorów, dotyczące przejęcia przez Rosję części terytorium Ukrainy, zostały zrealizowane w praktyce.

Reklama