Nagranie trwa pół godziny - od 23.17 do 23.50 w piątek. Widać na nim, jak Niemcow spaceruje po moście w towarzystwie kobiety. O 23.31 podjeżdża do nich pojazd służb odśnieżania miasta. Zwalnia i na chwilę zasłania ich przed monitoringiem. Po chwili widać już tylko towarzyszkę Niemcowa, a pojazd zatrzymuje się kilka metrów od miejsca zbrodni. Zaraz potem na miejsce przyjeżdżają jeszcze i odjeżdżają dwa samochody, a o 23:43 dociera tam policja.

Borys Niemcow - jeden z liderów antyputinowskiej opozycji - miał dziś poprowadzić w Moskwie prodemokratyczną demonstrację. Kilka godzin przed śmiercią w studiu radia Echo Moskwy zachęcał Rosjan do udziału w marszu.

>>> Czytaj też: Rosyjskie media: Zabójstwo Niemcowa zaszkodzi Kremlowi

Reklama

Moskwa przygotowuje się na marsz

Nadzwyczajne środki ostrożności w Moskwie. Policja przygotowuje się do marszu upamiętniającego Borysa Niemcowa, jednego z liderów opozycji, który w piątek został zastrzelony.

Do ochrony porządku w centrum Moskwy zaangażowano bardzo duże siły policyjne. Kilka oddziałów funkcjonariuszy stoi w okolicach Placu Czerwonego. Policyjne autobusy i ciężarówki stoją w pobliżu teatru Wielkiego. Około 100 pojazdów jest przed Dużym Moskworeckim Mostem na którym Niemcow został zastrzelony w nocy z piątku na sobotę.

Na most przyszło wielu ludzi z kwiatami. Zapytani przez Polskie Radio, wspominają Borysa Niemcowa. „U nas mówi się o nim: sumienie narodu. W Rosji takich ludzi pozostało już niewielu” -mówi bibliotekarka Irina.

Niektórzy przyszli z ciekawości. "Usłyszałem w radiu, że go tu zabili i przyszedłem”- powiedział pan Aleksander.

Wśród tysięcy leżących na moście kwiatów widać zdjęcia Niemcowa i napisy „Bohaterowie nie umierają” oraz „Nie zapomnimy i nie wybaczymy”.