Prof. Domański na łamach „Gazety Wyborczej” wyjaśnia, że wyobrażenia na temat „sprawiedliwego” poziomu zarobków układają się w hierarchiczną wizję pożądanego ładu, która stabilizuje porządek społeczny.
„W powszechnym przekonaniu pożądanym wzorem są istniejące nierówności zarobków. Czyli nie ma potencjału rewolucyjnej konfliktowości i sytuacja jest pod tym względem stabilna” – mówi prof. Domański.
>>> Czytaj również: Pensje, głupcze! Czy wyższe wynagrodzenia rozwiążą ekonomiczne problemy świata?
Polacy jednak nie akceptują wynagrodzenia na poziomie 8 zł za godzinę i umów śmieciowych. Przykładowo sprzątaczka nie powinna zarabiać 1,4 tys. zł, tylko ok. 2 tys. zł.