Indata Software, firma zajmująca się dostawą systemów informatycznych, zmierza na główny parkiet GPW. Zdaniem prezesa Grzegorza Czapli debiut będzie możliwy w I półroczu.
– Chcielibyśmy, by szersze grono inwestorów miało szansę uczestniczyć w dalszym rozwoju spółki. Istotna będzie także większa rozpoznawalność – tłumaczy prezes Indaty i dodaje, że planowana emisja akcji ma pomóc m.in. w finansowaniu akwizycji. – Rozmawiamy obecnie z dziewięcioma podmiotami, jednak jest za wcześnie na składanie konkretnych deklaracji – wyjaśnia przedsiębiorca.
Firmę zarządzaną przez Czaplę trudno nazwać szablonową. – Mamy m.in. stoły do ping-ponga i kart, codzienne śniadania organizowane przez inny dział firmy, sushi, lekcje angielskiego i grille na tarasie naszego biurowca. Dodatkowo na dachu buduje się basen, który będzie ocieplany ciepłem z naszych serwerów – wylicza prezes i podkreśla, że większa swoboda pracowników w zarządzaniu swoim czasem pracy znacznie podnosi ich efektywność.
Sam siebie Grzegorz Czapla określa jako osobę, która zdecydowanie najlepiej czuje się w amerykańskim modelu zarządzania, poprzez autorytet. – W skrócie polega on na tym, że jestem z pracownikami w dość bliskim i częstym kontakcie, dzięki temu dobrze znają moją wizję biznesu i cel, do którego zmierzam. Jeżeli chcą podążać tą samą drogą, dadzą z siebie wszystko, a jeżeli uznają, że ta filozofia nie jest im bliska, sami decydują o wyborze innej drogi – tłumaczy.
Reklama
W podobnym tonie wypowiadają się jego bliscy współpracownicy. – To typowy lider, który nie wchodzi innym w paradę. Jeśli widzi, że ktoś zna się dobrze na swojej specjalizacji, nie ingeruje i pozwala rozwijać skrzydła – ocenia Wojciech Ratymirski, dyrektor finansowy Indata Software.
Zanim Czapla na dobre zajął się biznesem, ukończył studia BSBA i MBA na University of Phoenix w stanie Arizona w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie studia w dużym stopniu ukształtowały jego podejście do biznesu. Pierwszą pracę zaczął w wieku 17 lat – uczył dzieci amerykańskich milionerów gry w tenisa. – Tak się szczęśliwie złożyło, że mieszkałem kilka lat w Seattle w dzielnicy najbogatszych ludzi, niedaleko Billa Gatesa, wokalisty zespołu Pearl Jam i innych gwiazd. Ze względu na to, że Seattle to miasto Boeinga i Microsoftu, już w college’u zaszczepiono we mnie ziarno zainteresowania nowymi technologiami i informatyką – wspomina prezes Indaty.
Pierwsze większe pieniądze zarobił po powrocie do Polski w firmie IT organizującej duże szkolenia e-learningowe. Jego pierwszy biznes narodził się 2004 r., gdy w wieku 24 lat postanowił stworzyć portal Waluty.com.pl. Następnie z wypracowanych zysków kupił Kantory.pl i stworzył serwis finansowy Inwestycje.pl. Strona bardzo szybko została doceniona przez internautów. Po kilku miesiącach zdobyła prawie pół miliona użytkowników, generując ponad 1,5 mln odsłon. Kolejnym krokiem było utworzenie domu inwestycyjnego Beyond Investments inwestującego w firmy z segmentu ICT (Information and Communication Technology). Poprzez fundusz kupił także akcje spółek notowanych na GPW i wprowadził na rynek NewConnect kilka spółek, doradzając im w sprawach finansowych i strategicznych.
– Wszystkie te doświadczenia pomogły mi zbudować Indata Software – tłumaczy Czapla. Spółka od 2010 r. jest notowana na NewConnect, a od 2012 znajduje się w segmencie NCLead skupiającym największe i najbardziej płynne spółki. Plany szefa firmy idą jednak znacznie dalej. W przyszłości Czapla chciałby wprowadzić Indatę do informatycznego topu. – Naszą ambicją jest, by w ciągu pięciu lat być w gronie największych firm IT w kraju – deklaruje.
Poza nowymi technologiami Grzegorz Czapla interesuje się muzyką, a szczególnie amerykańskimi rockiem i jazzem. Przez wiele lat grał także na perkusji w zespole hardrockowym. – Myślę, że moje doświadczenia muzyczne wpłynęły na to, że często mam sto pomysłów na sekundę – śmieje się biznesmen.