Mimo regularnych symptomów poprawy nastrojów gospodarczych w strefie euro, większość pozytywnych sygnałów płynie jednak z Niemiec i Hiszpanii, podczas gdy gospodarki Włoch i Francji pozostają w stagnacji - pisze "Business Insider".

Liczba zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasowym stale wzrasta, stanowiąc 6,5 proc. pracujących. To dodatkowo zwiększa pulę dostępnej siły roboczej. Do tego dochodzi jeszcze wzrastający udział wśród bezrobotnych młodych i osób w podeszłym wieku. Duża część pracujących chciałaby też pracy w większym wymiarze czasowym.

Francja ciągle zmaga się z uciążliwymi regulacjami rynku pracy, które są balastem dla wzrostu gospodarczego. Regulacje te są o wiele bardziej skomplikowane, niż chociażby w Wielkiej Brytanii i Niemczech. W porównaniu do Madrytu, Paryż dokonał niewielu znaczących reform tego sektora. Nawet jeżeli w drugiej największej europejskiej gospodarce dojdzie do gospodarczego odbicia jest bardzo prawdopodobne, że bezrobocie pozostanie wysokie.

>>> Czytaj też: OECD wzywa Polskę do reform gospodarczych

Reklama