W ciągu dnia kurs EUR/USD spadł do poziomu 1.0668, podczas gdy jeszcze w maju ubiegłego roku znajdował się w okolicy 1.4000.

Wszystko wskazuje na to, że tak duże osłabienie jednej z głównych walut jest spowodowane pogarszającą się sytuacją ekonomiczną w strefie euro. Czynnikiem dodatkowo sprzyjającym umocnieniu wartości amerykańskiej waluty pozostaje natomiast perspektywa normalizacji polityki monetarnej Stanów Zjednoczonych – w obliczu coraz lepszych informacji napływających z tamtejszego rynku pracy, większość ekonomistów spodziewa się podjęcia decyzji o podniesieniu stóp procentowych już w czasie czerwcowego posiedzenia Fed.

Rano uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęło wystąpienie Mario Draghiego, podczas którego szef EBC odniósł się do rozpoczętego w poniedziałek europejskiego programu QE. Popołudniu zostaną natomiast opublikowane dane dotyczące stanu rezerw ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, co będzie miało istotny wpływ na wycenę ropy naftowej.



Reklama