Nie ma powodów do zaostrzenia unijnych sankcji wobec Rosji , ale należy utrzymać te, które już zostały wprowadzone - tak uważa minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Bierze on udział w spotkaniu szefów dyplomacji państw członkowskich w Brukseli kilka dni przez szczytem Wspólnoty, na którym przywódcy będą rozmawiać o polityce wobec Rosji.

Według Schetyny - z uwagi na to, że sytuacja na Wschodzie nie zmieniła się w znaczący sposób - Unia Europejska powinna utrzymać obecne restrykcje wobec Moskwy, ale nie wychodzić z kolejnymi.

"Nic takiego nie zdarzyło się spektakularnego na wschodzie Ukrainy, byśmy mogli powiedzieć o rozszerzeniu sankcji, ostatnio (do rozszerzenia sankcji doszło gdy) był atak na Mariupol, była bardzo trudna sytuacja, ginęli ludzie, teraz wydaje się, że konflikt został w jakiś sposób zamrożony więc trzeba reagować w sposób elastyczny na tę sytuację" - powiedział Schetyna.

>>> Czytaj też: House of Cards po polsku. Schetyna stoi za aferą podsłuchową?

Reklama

Unia Europejska przedłużyła sankcje wizowe i finansowe nałożone w związku z konfliktem na Ukrainie. Nie ma na razie zgody wśród państw członkowskich co do przedłużenia sankcji gospodarczych , które wygasają w lipcu. Decyzja w tej sprawie może zapaść dopiero na kolejnym szczycie w czerwcu.