Dla handlowców z terenu południowego Podlasia - z Białej Podlaskiej czy Terespola, oznacza to drastyczny spadek obrotów. W wielu sklepach nasi wschodni sąsiedzi stanowili dotąd zdecydowaną większość klientów.

>>> Czytaj też: Zagraniczne firmy wyniosą się z Rosji?

Jan Stefaniuk prezes jednej z firm handlowych w Białej Podlaskiej powiedział Radiu Podlasie, że już widać skutki białoruskich ograniczeń celnych w postaci skromniejszych zakupów dokonywanych przez sąsiadów zza Buga. Przedsiębiorca ocenił spadek swoich obrotów na 20 do 30 procent. Jego zdaniem strat spowodowanych odpływem klientów białoruskich, raczej nie uda się uzupełnić handlem lokalnym.

Reklama