„Grecy muszą wykazywać się dużą pychą i arogancją, jeśli znajdując się w takiej sytuacji wciąż stawiają nowe żądania” – mówi Jens Mueller, 49-letni taksówkarz z Berlina. „Może lepiej dla Grecji byłoby, gdyby opuściła strefę euro” – dodaje.

Opinię Muellera podziela większość Niemców. Zgodnie z wynikami ostatniego sondażu przeprowadzonego przez telewizję publiczną ZDF, 52 proc. mieszkańców Niemiec chce, by Grecja odeszła z eurolandu. Jeszcze w zeszłym miesiącu było to 41 proc. Skąd tak nagła zmiana nastawienia? Po ostatnich wydarzeniach związanych z negocjowaniem warunków pomocy finansowej, ponad 80 proc. Niemców twierdzi, że nowy grecki rząd nie traktuje poważnie swoich europejskich partnerów. Grecja, której już w marcu mogą skończyć się pieniądze, domaga się od europejskich kredytodawców wcześniejszej wypłaty części pożyczki z obiecanych 7 mld euro. Na razie wciąż nie ma jednak na to zgody.

Coraz bardziej radykalne nastroje wśród Niemców to zła wiadomość dla Greków. Berlin jest bowiem największym pożyczkodawcą Grecji i ma największy udział w wartych w sumie 240 mld euro programach pomocowych dla Hellady. Niemcy są jednocześnie głównym propagatorem cięć budżetowych i reform w zadłużonej greckiej gospodarce. Napięcie na linii Grecja-Niemcy narasta od stycznia 2015 roku, kiedy stery w greckim rządzie przejął Alexis Tsipras. Lider skrajnie lewicowej Syrizy obiecał Grekom odejście od polityki zaciskania pasa, a za aktualne problemy finansowe kraju obwiniał kanclerz Niemiec Angelę Merkel.

Grecja wraca do czasów II wojny światowej

Reklama

Tsipras zaczął też domagać się od Niemiec wypłaty odszkodowań za II wojnę światową. „Grecja ma moralny obowiązek domagać się od Niemiec odszkodowania za straty spowodowane przez nazistów w czasie drugiej wojny światowej” – twierdzi premier Grecji. Czytaj więcej na ten temat tutaj.

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schauble powiedział we wtorek w Berlinie, że nowy grecki zniszczył całe zaufanie, które do tej pory odbudowywała Grecja.

“Zachowanie Greków było nie do przyjęcia. A teraz sami domagają się odszkodowań. Grecja powinna zwrócić swoje długi. Nie możemy w nieskończoność pożyczać im pieniędzy” – mówi Dorli Schneider, niemiecki tłumacz z Monachium.

Bunt niemieckich podatników może okazać się dla Angeli Merkel przeszkodą w przeforsowaniu jakiegokolwiek porozumienia z Grecją. Kanclerz Niemiec musi też uważać na antyunijną partię „Alternatywa dla Niemiec” (AfD), która próbuje przeciągnąć na swoją stronę wyborców Merkel – uważa Juergen Falter, politolog z Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji.

„Presja nadchodzi z dwóch kierunków – ze strony opinii publicznej oraz ze strony niektórych opozycyjnych partii. Rząd prawdopodobnie będzie teraz działał bardziej zdecydowanie” – mówi Juergen Falter.

>>> Czytaj też: Moscovici: wyjście Grecji ze strefy euro byłoby katastrofą

Wzajemne przerzucanie winy

Negatywne nastroje w niemieckim społeczeństwie zauważają sami Grecji mieszkający w Niemczech. „Ludzie coraz szybciej wytykają nas teraz palcami, a ton ich wypowiedzi stał się bardziej agresywny” – mówi Kostas Tassopoulos, jeden z 315 tys. Greków żyjących w Niemczech. Tassopoulos przybył do Berlina w 2008 roku. Teraz pracuje tu jako producent muzyki elektronicznej. „Postawa niektórych Greków, którzy twierdzą, że problemy ich kraju to wina Niemców, jest dość śmieszna. Jednak tak samo śmieszne jest nastawienie Niemców, który próbują zrzucić całą winę na Greków” – mówi Tassopoulos.

Choć rząd Angeli Merkel podkreśla, że Grecja nie dostała czeku in blanco i nie może żądać pieniędzy, kiedy tylko chce, oficjalnym celem Niemiec wciąż pozostaje utrzymanie jedności strefy euro. W tej chwili jednak tylko 40 proc. Niemców opowiada się za pozostaniem Grecji w strefie euro.

“Niemiecki rząd mógłby bardziej wspierać Grecję” – mówi Manfred Ukleja, 55-letni niemiecki nauczyciel. „Grecy są tak naprawdę ojcami Unii Europejskiej, znaczą o wiele więcej, niż ich gospodarka” – dodaje.

Wielu Niemców przyznaje jednak, że straciło już wiarę w Grecję. Zgodnie z sondażem ZDF, aż 82 proc. ankietowanych mieszkańców Niemiec wątpi w to, że Grecja dotrzyma obiecanych cięć budżetowych i reform. Tylko 14 proc. wierzy, że jej się to uda.

„Obietnice obecnego rządu nie są wiarygodne” – mówi Geralt Czermin, 60-letni pracownik budowlany z Augsburga. „Uważam, że przy takim podejściu Grecja powinna opuścić strefę euro”.