Profesor Andrzej Paczkowski przypomina, że Krym został zajęty przez Rosję na podobnych zasadach jak przed II wojną Czechosłowacja przez Niemcy. Historyk wyjaśnia, że Hitler zajął część terytorium naszych południowych sąsiadów wykorzystując to, że mieszkało tam wielu Niemców.

Naukowiec podkreśla, że w przypadku Krymu zadziałały podobne mechanizmy jak w 1938 roku i wyjaśnia, że Putin wykorzystał fakt, że poza granicami Rosji, ale przy tych granicach mieszka wielu Rosjan. W dodatku, zdaniem profesora, Putin ma dobre hasło: "przyłączamy naszych odłączonych braci, wracają do macierzy".

>>> Czytaj też: Wielkie święto w Moskwie. Rosja celebruje aneksję Krymu

Reklama

16 marca 2014 roku w referendum na Krymie blisko 97 procent głosujących opowiedziało się za wejściem półwyspu w skład Rosji. 18 marca, mimo protestów ze strony Ukrainy i państw zachodnich, Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej.