Wyspy - w Chinach nazywane Diaoyu, a w Japonii - Senkaku - to jedno z najbardziej zapalnych miejsc Azji. Zaostrzający się w ostatnich latach spór toczą o nie Chiny i Japonia. Po raz pierwszy od czterech lat przedstawiciele obydwu państw spotkali się, aby bezpośrednio rozmawiać o problemie.

>>> Czytaj też: Czy Władimir Putin jest racjonalny? Wywiad z Richardem Pipesem

Na tym etapie dyskusje dotyczą jedynie sposobu komunikacji marynarek wojennych obydwu krajów. W ostatnich latach w pobliżu wysp dochodziło bowiem do wielu incydentów, w których uczestniczyły jednostki pływające zarówno pod banderą Japonii, jak i Chin. Władze obydwu państw zgodziły się na kontynuowanie dialogu i organizację kolejnego spotkania w możliwie najkrótszym czasie. Na razie jednak nie będzie dyskusji, które wyjaśniłyby status archipelagu. Zarówno Chiny jak i Japonia uznają go za własne terytorium.

Reklama