Najważniejsze wydarzenia na rynkach walutowych:

• USD szalał w ostatnim czasie po całej mapie; wczoraj na pewien czas płynność znalazła się niemal w zaniku po squeezie długich pozycji w USD. W istocie przedział dzienny w parze EUR/USD okazał się drugim z kolei największym przedziałem w ujęciu procentowym. W czwartek zarówno w tej parze, jak i w pozostałych parach dolarowych znaczna część tej akcji uległa odwróceniu. Określanie poziomów inwestycyjnych w tak zmiennym otoczeniu jest wyjątkowo trudne i wielu inwestorów ogranicza rozmiary swoich pozycji, jednak najwyraźniej jest jeszcze zbyt wcześnie na ogłaszanie porażki dolarowych byków. Kolejnym obserwowanym przez mnie poziomem w parze EUR/USD jest 1,0500; zobaczymy, czy już teraz wydostaniemy się z przedziału, czy też ponownie wskoczymy w siodło rajdu USD.

• Pary z JPY naśladowały akcję w parach z USD. JPY pozostaje odporny, a dzisiejsze znaczne odwrócenia sugerują, że rolowanie jeszcze się nie zakończyło. Pary EUR/JPY i AUD/JPY mogą szykować się do zejścia jedną nogą w dół.

• NOK gwałtownie się umocniła po tym, jak Norges Bank jak zwykle zaskoczył wszystkich brakiem cięć stóp i retoryką wskazującą na zerowe zainteresowanie banku centralnego faktem, iż taka decyzja musiała przyczynić się do aprecjacji korony norweskiej. Prezes Olsen wyraził nawet dość pozytywną opinię na temat gospodarki, mimo iż przewidywał spadek stóp w okolice 1,00% (poziom ten oddalony jest jedynie o 25 punktów bazowych) i utrzymanie tego poziomu w perspektywie następnych dwóch lat. Oświadczył również, że przewiduje stopniowe umocnienie NOK, co jest nieco zaskakujące, ponieważ w ramach poprzedniej retoryki skłaniał się ku osłabieniu NOK jako ważnemu narzędziu politycznemu gwarantującemu konkurencyjność norweskiej gospodarki. Biorąc pod uwagę luzowanie ilościowe i ujemne stopy procentowe w Szwecji oraz szeroko zakrojony program luzowania ilościowego w Europie, takie podejście gwałtownie zmienia perspektywy NOK sugerując, że korona norweska może się umocnić bardziej, niż przewidywano. Zacznijmy od poziomu 8,25 w parze EUR/NOK i zaczekajmy na rajd w parze NOK/SEK powyżej poziomu 200-dniowej średniej ruchomej, który będzie sygnałem wzrostu przyszłych ambicji.

Reklama

• Para AUD/NZD powraca w rejony rekordowych minimów ze względu na fakt, iż raport w sprawie PKB Nowej Zelandii w IV kwartale okazał się mniej więcej zgodny z przewidywaniami i wykazał stosunkowo mocny wzrost.

EUR/USD

Po nieoczekiwanie umiarkowanej retoryce zastosowanej przez Federalny Komitet Otwartego Rynku nastąpiła erupcja zmienności przy równoczesnej niskiej płynności.

Jeżeli jednak uważnie przeanalizujemy to, co zostało powiedziane, dostrzeżemy, że Fed jedynie potwierdziła oczekiwania rynku dotyczące prognozowanych stóp i pozostawiła sobie do dyspozycji wszystkie opcje, od czerwcowego posiedzenia w górę, przez co faktyczny termin decyzji Fed nadal pozostaje jedną wielką niewiadomą.

Zasięg tego rajdu wywołał wyraźne poruszenie wśród dolarowych byków, a zatem zobaczmy, czy zacznie się teraz kształtować przedział w granicach 1,05-1,10, czy też rajd USD po szalonych wahaniach powróci poniżej poziomu 1,0500.

EUR/JPY

Akcja wydaje się stosunkowo jasna: squeeze został szybko odwrócony i niedźwiedzie nadal mogą spać spokojnie, o ile w nadchodzących sesjach utrzymamy się poniżej poziomu 130,00.

Następne ważne poziomy spadkowe to 125, 122, a następnie ostateczne wsparcie - 115,40 (zniesienie o 61,8% z rajdu z minimum z 2012 r., tj. 94,10, do maksimum z 2015 r. tuż poniżej poziomu 150,00).

AUD/JPY

Sytuacja w parze AUD/JPY również wydaje się stosunkowo jasna: mocne odwrócenie próby rajdu, mimo iż niedźwiedzie wolałyby szybką kontynuację umożliwiającą test minimów poniżej poziomu 90,00 i dalszy spadek.

Wydaje się, że potencjał zmienności JPY może rosnąć, ponieważ zbliżamy się do końca japońskiego roku obrachunkowego. Zwróćmy uwagę, że ostatnia akcja to skuteczne odrzucenie próby ponownego wejścia w chmurę Ichimoku.

EUR/NOK

Para EUR/NOK odnotowała wczoraj jeden z największych spadków w ciągu jednego dnia po tym, jak Norges Bank wbrew powszechnym oczekiwaniom nie podjął decyzji o cięciu stóp procentowych.

Bank najprawdopodobniej dokona tego cięcia na następnym posiedzeniu, jednak wytyczne sugerują, że nie za bardzo przejmuje się ryzykiem spadkowym dla gospodarki czy ryzykiem związanym z umocnieniem NOK.

Oznacza to, że potencjał spadkowy jest znacznie większy, niż dotychczas zakładano – w ramach najbardziej umiarkowanego scenariusza może nastąpić spadek poniżej 200-dniowej średniej ruchomej i ostatnich minimów przedziału poniżej poziomu 8,51, a być może nawet krok w kierunku poziomu 8,30, jeżeli ceny ropy pozostaną w granicach przedziału lub nawet nieco wzrosną.

W dalszej perspektywie Norges Bank będzie zmuszony przyjąć nieco łagodniejszą retorykę, jednak zobaczmy najpierw, jak potoczą się sprawy w najbliższych kilku tygodniach.



NOK/SEK

Szwedzki Riksbank już całkowicie przyjął walutowo-wojenną retorykę i obniżył stopę depozytową do wartości ujemnych, rozszerzając równocześnie swój program luzowania ilościowego.

W wyraźnie panicznym komunikacie bank zapowiedział również, że jest gotów na podjęcie dalszych działań.

Biorąc pod uwagę znacznie bardziej zrelaksowane podejście Norges Bank, wydaje się, że najwyższy czas przeszacować parę NOK/SEK, która po „reakcyjnej” wyprzedaży i następującym po niej rajdzie nieco osiadła.

Bardziej wyraźnym potwierdzeniem perspektyw dla wzrostu byłaby kontynuacja powyżej poziomu 200-dniowej średniej ruchomej w najbliższych dniach.