Dostosowanie pozycji na rynku USD po szoku wywołanym FOMC w dalszym ciągu trwa i przyćmiewa fundamenty, które argumentują za silnym dolarem w średnim i długim terminie.

Ponieważ Fed teraz mocniej uzależnia swoją politykę od napływających danych makro z USA, tak samo będą postępować inwestorzy. Tymczasem dla EUR problemem może być temat Grecji.

Na pewno nie jest szaleństwem stwierdzenie, że finalnie popyt na USD powróci, gdyż wymieniając fundamentalne czynniki stojące za walutami G10, to właśnie dolar jawi się jako najsilniejszy. Przypominając pokrótce, Fed jest najbliższy podwyżkom stóp procentowych, podczas gdy większość pozostałych banków centralnych podąża w przeciwnym kierunku. Jednakże fundamenty na ten moment liczą się w dużo mniejszym stopniu, a rynek, dotychczas silnie spozycjonowany na umocnienie USD, teraz rozważa, czy w piątek wyczerpał się potencjał do redukcji długich pozycji w dolarze, czy korekta może się pogłębić o kolejne 1-2 proc.? Dane o pozycjonowaniu inwestorów spekulacyjnych publikowane przez CFTC na razie są bezużyteczne, gdyż pokazują stan na 17 marca, czyli sprzed FOMC. Patrząc na sytuację na EUR/USD, przyrost krótkich pozycji w EUR w tygodniu 10-17 marca tylko pokazuje, że rynek spadał z wysokiego konia.

Fed uzależnia decyzję o starcie podwyżek stóp procentowych od napływających danych z gospodarki USA i tak samo będą postępować inwestorzy. Poniedziałkowe kalendarium jednak nie rozpieszcza pod tym kątem. Sprzedaż domów na rynku wtórnym za luty (15:00), przy negatywnym wpływie pogody, ma marne szanse na wlanie optymizmu w dolarowe byki. Większe znaczenie dla rynku walutowego będą mieć CPI we wtorek i zamówienia na dobra trwałego użytku w środę. Dziś więcej kierunku powinny nadać wystąpienia członków Fed. Wiceprezes Fischer skupi największą uwagę (16:45), a oprócz niego przemawiać będą jeszcze Mester (09:40) i Williams (02:15).

Prezes ECB Draghi przemawia dziś w parlamencie Europejskim (15:00), co może potencjalnie wpływać na EUR. Warte odnotowania będą także rezultaty zeszłotygodniowego skupu aktywów przez ECB (16:00). Handel na EUR/USD może być teraz nerwowy nie tylko ze strony czynników dolarowych, ale także unijna waluta musi stawiać czoła zyskującemu na uwadze tematowi Grecji. Premier Grecji Tsipras spotyka się dziś z kanclerz Merkel (18:15), drugi raz w ciągu pięciu dni, a media prześcigają się w wyliczeniach, kiedy Grecji zabraknie pieniędzy na realizowanie zobowiązań. Debata o przyszłości Grecji w strefie euro na tym etapie nigdzie nie doprowadzi, ale utrzymujący się wzrost rentowności greckich obligacji podnosi niepewność wśród inwestorów i sentyment może niewiele potrzebować, żeby się załamać. Warto mieć to na uwadze.

Reklama