Sprawa reparacji wojennych może zostać poruszona podczas dzisiejszych rozmów kanclerz Angeli Merkel z premierem Grecji.

W ostatnich tygodniach greccy politycy głośno domagali się powrotu do rozmów na temat odszkodowań za zbrodnie Trzeciej Rzeszy. Grecki minister obrony mówił niedawno, że jego kraj, w przeciwieństwie do innych europejskich państw nie otrzymał odszkodowań za straty wojenne. Rząd w Berlinie uważa jednak sprawę za zamkniętą, przypominając, że w 1960 roku zawarto z Grecją umowę odszkodowawczą i wypłacono Atenom 115 mln ówczesnych marek.

W wywiadzie dla dzisiejszego wydania „Sueddeutsche Zeitung” szef greckiej dyplomacji opowiada się za wypracowaniem kompromisu. Jak mówi, trzeba znaleźć drogę, aby rozmawiać z Niemcami racjonalnie. Nikos Kodzias proponuje powołanie rady mędrców, która miałaby zająć się tematem odszkodowań.

„Sueddeutsche Zeitung” ocenia, że wypowiedź greckiego ministra to próba łagodzenia napiętych relacji z Berlinem. Jeszcze niedawno niektórzy greccy politycy grozili konfiskatą niemieckiej własności w Grecji.

Reklama

>>> Czytaj też: Musimy dozbrajać się natychmiast, a polscy politycy myślą jak w 1939 roku