"Zwiększyliśmy wolumen handlu srebrem w ubiegłym roku i było to opłacalne dla spółki, bo srebro daje relatywnie wyższe marże od chociażby złota. W tym roku zakładamy, że całkowity wolumen handlu kruszcami będzie mniej więcej na tym samym poziomie, co w 2014. Na obecną chwilę stawiamy nadal na srebro" - powiedział Piotrowski podczas spotkania z dziennikarzami.

Według słów przedstawicieli zarządu, na obecnym etapie spółka nie spodziewa się odbicia cen kruszców. Natomiast dąży do generowania stałej marży jednostkowej na handlu surowcem, co uniezależnia ją od zmian cen rynkowych. Ponadto Briju zabezpiecza się przed zmianami kursów walut.

Od jutra segment jubilerski Briju będzie operował 14 salonami w całym kraju, po najnowszym otwarciu w Elblągu.

"Rozwój segmentu jubilerskiego przez budowę własnej sieci daje wyraźny pozytywny wpływ na nasze marże. Będziemy mieli min. 32 sklepy do końca roku, dzięki 17 podpisanym umowom na otwarcia w centrach handlowych. Tradycyjnie stawiamy na bardzo dobre lokalizacje, nie wejdziemy tam, gdzie nie jesteśmy niemal w 100% pewni, że na nich zarobimy. Zaczynamy już prace nad umowami na 2016 rok. Rozwój sieci realizujemy ze środków własnych" - zaznaczył prezes Briju.

Reklama

Ocenił, Briju ma potencjał na otwieranie ok. 20 salonów ze środków własnych rocznie, ale powtórzył że priorytetem są przemyślane otwarcia.

Zapowiedział ponadto rozwój na rynkach zagranicznych. Z jego słów wynika, oprócz handlu surowcem, Briju ma nowe plany, ale za wcześnie jest na ich ogłaszanie.

"Pracujemy nad projektem zagranicznym. Trwają rozmowy, ale najwcześniej pod koniec roku będziemy mogli coś na ten temat powiedzieć" - podsumował Piotrowski.

Briju specjalizuje się w projektowaniu, wytwarzaniu i dystrybucji wysokiej jakości wyrobów jubilerskich ze złota, srebra oraz z kamieni szlachetnych i syntetycznych. Spółka zajmuje się również handlem hurtowym w segmencie metali szlachetnych, głównie złota i srebra. Spółka jest notowana na rynku głównym GPW od maja 2014 r.