Ekologiczny przełom w chińskim transporcie zaczyna się nie w samochodach, ale w tramwajach. Tramwaj napędzany wodorem zjechał w tym miesiącu z linii produkcyjnej chińskiej spółki Qingdao Sifang Co. Nowy pojazd może jeździć z prędkością ok. 43 mil na godzinę (ok. 69 km/h). Dla pogrążonych w smogu Chin ważniejszy od prędkości jest tu jednak aspekt ekologiczny.

Nowy tramwaj jest napędzany przez wodorowe ogniwa paliwowe. Tankowanie pojazdu trwa tylko około 3 minuty i wystarcza na przejechanie 62 mil (99 km). Tramwaj może przewieźć jednorazowo 380 pasażerów.

Wdrożenie ekologicznego transportu na szerszą skalę w Chinach może napotkać jednak wiele przeszkód. Komunikacja tramwajowa w Państwie Środka dopiero zaczyna się rozwijać. Długość sieci torów tramwajowych w siedmiu chińskich miastach wynosi jedynie 83 mile (132 km). W ciągu najbliższych 5 lat rząd zamierza zainwestować w sieć tramwajową 200 mld juanów (32 mld dol.). Pieniądze te zostaną przeznaczone na rozbudowę torów i zakup nowych maszyn – tych napędzanych wodorem, ale także elektrycznych. Długość torów tramwajowych ma powiększyć się w tym czasie ponad 10-krotnie - do 1 200 mil (1 920 km).

Jednym z pierwszych chińskich miasta, które zdecydowały się na rozwój “wodorowego” transportu publicznego, jest liczące 8 milionów mieszkańców Foshan w prowincji Guangdong. Jeszcze w tym roku rozpocznie się tu budowa torowisk. W ubiegłym roku na inwestycje w sieć tramwajową i ekologiczny transport miasto wydało 72 mln dol.

Reklama

>>> Czytaj też: Newag, Pesa, Solaris. Polskie pociągi i autobusy podbijają zagraniczne rynki

Smog - największy wróg Chin

Zanieczyszczenie powietrza stało się w Chinach nie tylko jednym z najważniejszych problemów społecznych, ale i politycznych. Chińczycy upominają się o swoje prawa coraz częściej walcząc o czyste środowisko. Chiński rząd poinformował, że będzie nagradzał te metropolie, którym najbardziej uda się zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza.

W Chinach jedynie 3 z 74 miast, w których prowadzony jest monitoring skażenia powietrza, spełniają międzynarodowe standardy. Poziom zanieczyszczeń w wielu miejscowościach nawet trzydziestokrotnie przekracza dopuszczalne limity Światowej Organizacji Zdrowia.

>>> Polecamy: Chiny pogrążone w smogu. Tak kończy się niezrównoważony rozwój gospodarczy

W ubiegłym roku w Pekinie przez 189 dni skażenie powietrze przekraczało normy i było niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Ze względu na to wokół chińskiej stolicy zamkniętych zostanie kolejnych 300 fabryk. Do kwietnia opublikowana ma zostać lista projektów, których realizacja, ze względu na skażenie powietrza, będzie wstrzymana.

Podczas zakończonej niedawno w stolicy Chin dorocznej sesji parlamentu premier Li Keqiang zapowiedział "wojnę z zanieczyszczeniem powietrza", które jest coraz bardziej uciążliwe dla przeciętnych mieszkańców Chin. W skali całego kraju, Chiny przeznaczą na ten cel 500 mld dolarów.