Na apel przywódcy związku metalowców wyszli na ulice sympatycy zaproponowanej przez niego i jeszcze nieformalnej „koalicji społecznej”, która ma ambicje polityczne.
Lider związku metalowców FIOM Maurizio Landini sarkastycznie uspokoił szefa rządu, zapewniając, że manifestacja nie jest wymierzona przeciwko niemu ani w obronie tego, co już należy do przeszłości, jak stałe i niezagrożone miejsce pracy.

Mamy ambicje wysunięcia propozycji i pomysłów związanych z przyszłością Włoch - powiedział. Landini wyraził przekonanie, że koalicja społeczna może liczyć na większe poparcie aniżeli to, którym cieszy się obecny rząd, który zresztą - jak dodał - gorszy jest od rządów Silvio Berlusconiego. Przywódca włoskim metalowców wyśmiał informację, że dzięki nowej polityce zatrudnienia w ostatnich dwóch miesiącach powstało już 79 tysięcy nowych miejsc pracy, ponieważ potrzebne są ich miliony.

>>> Polecamy: Kto odpowiada za śmierć amerykańskiej klasy średniej? Naukowcy znaleźli odpowiedź