Grecki rząd przedstawił wczoraj kolejny, rozszerzony pakiet reform (potencjalne przychody mają wynieść już 4,7-6,1 mld EUR), ale mimo tego rozmowy z przedstawicielami Eurogrupy posuwają się dość wolno. Trudno ocenić, czy uda się znaleźć porozumienie przed 9 kwietnia, kiedy to przypada płatność na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 430 mln EUR.

Minister finansów dał do zrozumienia, że rząd w trudnej sytuacji będzie przede wszystkim kierował się dobrem obywateli (płatności rent i emerytur są priorytetowe). Niemniej już sam premier Tsipras starał się prostować tą wypowiedź, twierdząc, że nie jest ona oficjalnym stanowiskiem władz. Nie można, zatem wykluczyć, że rząd znajdzie gdzieś rezerwowe środki na płatność na rzecz MFW. Ostatnio dość często razem z datą 9 kwietnia, pojawiał się też 20 kwietnia…

Mimo trudności w greckich rozmowach euro nie tanieje. Można odnieść wrażenie, że rynek wciąż liczy na scenariusz, który można opisać zdaniem „z wielkiej chmury mały deszcz”. Faktycznie – 9 kwietnia nie musi być datą graniczną, ale czy uda się wypracować porozumienie do 20 kwietnia? Z anonimowych wypowiedzi osób biorących udział we wczorajszej telekonferencji grupy roboczej ws. Grecji wynika, że przedstawione propozycje są wciąż początkiem „długiej drogi” do znalezienia porozumienia, a rząd chociaż próbuje czynić postępy, wciąż ma wiele do zrobienia. De facto wszystko zależy tak naprawdę od stanowiska Syrizy, która będzie zmuszona odejść od części swoich przekonań, za sprawą których wygrała styczniowe wybory. Warte zaznaczenia jest stanowisko byłego premiera, szefa opozycyjnej Nowej Demokracji, Antonisa Samarasa, który stwierdził, że poprze taki program działań, który będzie gwarantował pozostanie Grecji w strefie euro. Tylko, że to wiele nie wnosi. Nadal nie wiemy, czy Syriza nie gra w tzw. chicken game (oddłużenie dzięki bankructwu i Grexitowi) i jakie jest znaczenie rosyjskiej karty – 8 kwietnia premier Tsipras spotyka się z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Oficjalnie nie zakłada się, aby Rosjanie mieli wspomóc finansowo Greków, ale władze twierdzą, że analizują różne „awaryjne” możliwości.

Wspólna waluta radziła sobie w ostatnich kilkunastu godzinach nieco lepiej. Euro najbardziej zyskało w relacji z AUD („Australijczyk” wyraźnie tracił po tym jak bank JP Morgan ostrzegł przed możliwością utraty ratingu AAA przez Australię, a także w kontekście zbliżającej się decyzji RBA 7 kwietnia). Euro dobrze radziło sobie też w relacjach z funtem (GBP jest słaby przez zbliżające się wybory). Pozostałe zmiany były raczej marginalne, chociaż w przypadku EUR/USD uwagę zwraca przebicie się przez krótkoterminową linię spadkową trendu w rejonie 1,08. To jednak wynik słabości dolara, która zaznaczyła się po wczorajszych gorszych odczytach ADP i ISM dla przemysłu. Dzisiaj w „amerykańskim” kalendarzu mamy dane nt. przyszłych zwolnień (to pokaże raport Challengera), a także bilans handlowy za luty i cotygodniowe dane z rynku pracy. O godz. 14:30 głos na konferencji ekonomicznej w Waszyngtonie zabierze też szefowa FED. Janet Yellen nie powie jednak nic nowego, a tym samym nie da raczej impulsu do umocnienia dolara. Nie oznacza to jednak, że amerykańska waluta będzie wyraźniej tracić. Rynek raczej przyjmie wyczekującą postawę przed jutrzejszymi, miesięcznymi danymi Departamentu Pracy, chociaż pojawiają się obawy, że mogą być one poniżej prognoz.

Na wykresie widać, że złamanie krótkoterminowej linii spadkowej stało się faktem. Mocne wsparcie to teraz bardziej okolice 1,0750, niż 1,08. Opór to rejon 1,0850 i 1,0905 (szczyt z 9 marca). Nie można wykluczyć, że zostanie podjęta próba ich przetestowania, a spadki powrócą w przyszłym tygodniu, kiedy to Grecja będzie na ostatniej prostej przed 9, lub… 20 kwietnia.

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulamin doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajduje się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.