"Co ważne, pogłębiający się spadek cen nie wpływa istotnie na kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych, które ustabilizowały się na niewielkim, ale dodatnim poziomie 0,2% w horyzoncie przewidywań na następne 12 miesięcy"- czytamy w raporcie analitycznym.

Według ekonomistów banku, wiele wskazuje na to, że jest to deflacja w "dobrym" wydaniu. "Po pierwsze, spadek cen ma charakter podażowy i wynika z nadpodaży, przede wszystkim na rynku surowców. Popyt kształtuje się na solidnym poziomie i kontynuuje zrównoważony wzrost. W związku z czym przedsiębiorstwa ani nie ograniczają inwestycji, ani nie redukują kosztów zatrudnienia. Rosną płace" - argumentują.

Zdaniem analityków Raiffeisen Polbanku, "dobry" charakter deflacji w Polsce pozwala oczekiwać również, że nie będzie ona uporczywie trwała.

"W miarę wygasania szoków podażowych na rynkach surowców - co obecnie można już zaobserwować - oraz na skutek rosnącego popytu konsumpcyjnego - będącego pochodną poprawy sytuacji na rynku pracy - oczekujemy, że dynamika CPI wejdzie w trend wzrostowy. Prawdopodobnie został on zapoczątkowany już w marcu, w związku z czym okres deflacji zakończy się w IV kw. br." - czytamy dalej.

Reklama

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego GUS), deflacja konsumencka wyniosła w lutym 1,6% w ujęciu rocznym wobec 1,4% r/r deflacji w poprzednim miesiącu.

Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały obniżki opłat związanych z transportem (o 11,6%), niższe ceny żywności i napojów bezalkoholowych (o 3,7%), oraz odzieży i obuwia (o 5,3%), które obniżyły wskaźnik o 1,05 pkt proc., 0,93 pkt proc. i 0,28 pkt proc. Wzrosty cen napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 1,8%), a także związanych z łącznością (o 2,4%) oraz rekreacją i kulturą (o 1,9%), podniosły ten wskaźnik po 0,12 pkt proc.