Mimo ostatnio sprzecznych informacji na temat możliwości spłaty długu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, grecki minister finansów zapewnił, że jego kraj w czwartek spłaci kredyt od MFW. Chodzi o 450 mln euro. Janis Varoufakis wyraził także nadzieję, że wstępne porozumienie z wierzycielami na temat dalszego programu pomocowego uda się osiągnąć 24 kwietnia na spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Pomyślne zakończenie negocjacji w tej sprawie zależy od tego listę reform przedstawiona przez Ateny zostanie zaakceptowana.

>>> Czytaj też: Polska uzbroi sąsiadów. Jesteśmy liderem w modernizacji sił zbrojnych

Tymczasem już w środę grecki premier Aleksis Tsipras wybiera się do Moskwy. Jak pisze portal EUObserver, Grecja chce w ten sposób pokazać, że w razie fiaska rozmów z Unią o pomoc będzie mogła zwrócić się do Rosji. „Grecja otwarcie wzmacnia relacje z Rosją i Chinami tak , jakby chciała pokazać, że może istnieć alternatywa wobec unijnego impasu” - zauważa brukselski portal. Ateny - ze swojej strony- temu zaprzeczają podkreślając, że rozwiązanie kryzysu musi zostać znalezione w ramach Wspólnoty.

Reklama