Zdaniem dzisiejszego gościa radiowej Jedynki, wiceministra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego pozwoli to rozwiązać problem dostępu do niektórych medykamentów. "Są leki, które w Polsce są znacznie tańsze, niż w innych krajach europejskich, dlatego są wywożone. Ten projekt zakłada wprowadzenie mechanizmów, które wyraźnie wskażą, które leki i kiedy można wywozić" - mówił wiceminister zdrowia.

Nowelizacja ustawy Prawo Farmaceutyczne zakłada m.in. stały monitoring dostępności leków. Firmy, które będą uczestniczyły w ich obrocie, będą musiały przesyłać informacje o ich dostępność do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Będą też musiały każdorazowo zgłaszać mu zamiar wywozu medykamentów za granicę, a ten będzie wyrażał zgodę bądź nie.

Paweł Trzciński rzecznik prasowy Państwowego Inspektoratu Farmaceutycznego chwali proponowane zmiany. Jak mówi są konieczne, bo nielegalny wywóz medykamentów uderza w polskich pacjentów. "To proceder, z którym trzeba walczyć. Mamy świadomość jak bardzo jest on groźny dla życia i zdrowia naszych pacjentów. Zwalczanie tego zjawiska to obecnie priorytet Głównego Inspektora Farmaceutycznego" - podkreśla Paweł Trzcińskie. Rzecznik PIF szacuje, że brakować może nawet około dwustu preparatów. "Zazwyczaj wywożone są leki przeciwzakrzepowe, na cukrzycę czy leki onkologiczne. Ta lista cały czas się zmienia. Jest to od stu do około dwustu preparatów, których cena jest wyjątkowo atrakcyjna za granicą i której wywożenie się opłaca" - tłumaczy Paweł Trzciński.

Dzisiejszy gość radiowej Jedynki, wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki poinformował, że projekt noweli został przesłany do Komisji Europejskiej w celu notyfikacji. Jego zdaniem, nowe przepisy powinny wejść w życie za około trzy miesiące.

Reklama

>>> Czytaj też: Naukowcy potwierdzają: pieniądze leczą choroby psychiczne lepiej niż leki