Dominik Tomczyk liczy na to, że inwestowanie w działalność badawczo-rozwojową pozwoli producentowi parafin i wosków szybko zdystansować konkurencję.
Pod koniec marca Polwax przejął od firmy Lotos Lab dwa laboratoria specjalizujące się w usługach analitycznych (w Czechowicach-Dziedzicach i Jaśle). Prezes Tomczyk zakłada, że ta akwizycja pozwoli nie tylko na szybsze wprowadzanie innowacji, ale od razu przełoży się na zyski. – Przejęcie wzmocni nasz pion rozwoju, który będzie mógł zintensyfikować prace badawcze. Ponadto liczymy, że dzięki akwizycji nasze przychody wzrosną o 7 mln zł – mówi.
To jednak niewiele w skali działalności całej firmy. Producent i dystrybutor rafinowanych i odwadnianych parafin, wosków oraz przemysłowych specyfików parafinowych, który od października notowany jest na GPW, w 2014 r. miał 258 mln zł przychodów i 22 mln zł zysku. Kapitalizacja spółki wyniosła ok. 200 mln zł. Jej szef podkreśla, że przyrosty, licząc rok do roku, co prawda nie są wielkie (2-mln wzrost w porównaniu do 2013 r.), ale wpisują się w strategię obraną przez zarząd. – W latach 2011–2013 skupiliśmy się na poszerzaniu portfolio i eliminowaniu nierentownych produktów. Wejście na GPW i pierwsza akwizycja powinny zwiększyć dynamikę rozwoju – zapowiada Tomczyk. Dziś w ofercie spółki znajdują się produkty do wyrobów świecarskich, produkty do impregnacji drewna i środki ochrony antykorozyjnej. Tomczyk dodaje, że myśli o większej ekspansji. – Chcemy zdobywać nowe rynki – zapowiada. Jakie? O tym mówi bardzo ostrożnie.
Dziś ok. 75 proc. produkcji Polwaxu trafia na rynek krajowy. Resztę spółka eksportuje m.in. do Niemiec, krajów Beneluksu, Włoch, Węgier, Rosji i na Ukrainę. – Rozważamy wejście na rynek afrykański i amerykański. Na ten drugi planujemy wprowadzić bardzo specjalistyczne produkty. Na razie nie mogę zdradzić, jakie – wyjaśnia szef spółki. Dobre wyniki Polwaxu dla Tomczyka mają podwójne znaczenie. Prezes jest bowiem jednym z głównych udziałowców spółki. Posiada prawie 12-proc. pakiet akcji wart 22,7 mln zł.
Tomczyk od początku kariery miał do czynienia z zarządzaniem. Zaczynał jako kierownik ds. logistyki w spółce Tras. Tę samą funkcję pełnił w firmach Bahlsen i Wosana. Zdobywał też doświadczenie przy projektach zarządczych na rzecz funduszu Innova Capital. Przełomowy w jego karierze był rok 2004. Związał się wtedy z Grupą Lotos, gdzie w spółce Lotos Oil pracował jako dyrektor logistyki, a później dyrektor operacyjny. W lipcu 2007 r. przeniósł się do spółki Lotos Parafiny, gdzie był członkiem zarządu, dyrektorem operacyjnym i wreszcie prezesem zarządu. W 2012 r. Tomczyk uczestniczył w wykupie menedżerskim Polwaxu, zostając jego prezesem i współwłaścicielem.
Reklama
Samego siebie nazywa graczem zespołowym i człowiekiem... wiecznie zawieszonym w trasie. – Z racji dużego rozproszenia naszych zakładów spędzam dużo czasu za kierownicą. Ale jest w tym jakiś plus, bo lubię jeździć samochodem – śmieje się przedsiębiorca. I dodaje, że potrafi być niezwykle uparty. – To nie znaczy, że nie jestem otwarty na zdanie innych, ale faktycznie lubię postawić na swoim – mówi.
– To prawda, Dominik jest uparty, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu – potwierdza Monika Nachyła, wiceprezes zarządu banku BGŻ, która poznała Tomczyka przy okazji współpracy z funduszem Innova Capital.
Prezes Polwaxu jest absolwentem MBA na Akademii Koźmińskiego. W wolnych chwilach najchętniej czyta (ostatnio Grishama i Larssona) oraz fotografuje. Prowadzi nawet blogi o tematyce fotograficznej, a czasami tworzy także fotoksiążki.