Na rynku pierwotnym rozstrzał cen jest naturalnie mniejszy, ale wybór jest i tak spory. Wszystko zależy od standardu nieruchomości oraz jej lokalizacji.

Z badania preferencji klientów Home Brokera wynika, że wrocławianie najchętniej kupiliby mieszkanie na Krzykach lub Fabrycznej. Pierwsza dzielnica to dynamicznie rozwijający się obszar, nad którym góruje najwyższy budynek mieszalny w Polsce, czyli Sky Tower. Popularność Fabrycznej rośnie z kolei z powodu wielu nowych inwestycji, które mają tam miejsce. Na Psim Polu nowych osiedli jest jak na lekarstwo, a winę za to ponosi przede wszystkim słaba komunikacja – praktycznie nie sięga tam sieć tramwajowa i mieszkańcy mogą liczyć tylko na autobusy. Poszukujący mieszkania jeśli decydują się na Psie Pole, to ewentualnie na obszary najbliższe centrum.

Home Broker przyjrzał się ofercie wrocławskiego rynku w zakresie mieszkań o powierzchni około 50 mkw. To jeden z najpopularniejszych metraży w Polsce. We Wrocławiu w zakresie 45-55 mkw. znaleźć można nieruchomości od jednego do czterech pokoi.

Najtaniej na peryferiach

Reklama

Już za 160 tys. zł można kupić najtańsze dostępne w ofercie Home Brokera mieszkanie we Wrocławiu o powierzchni około 50 mkw. (przyjęliśmy tu zakres 45-55 mkw.). Oczywiście za tę cenę nie mamy co liczyć na atrakcyjną z punktu widzenia większości potencjalnych kupujących lokalizację. Dwupokojowa nieruchomość o powierzchni 47,5 mkw. znajduje się w Psarach, praktycznie tuż przy granicy administracyjnej miasta, oferuje za to m.in. dostęp do ogródka, o co w centrum miasta nie jest łatwo. Za to za metr kwadratowy zapłacimy tylko 3,4 tys. zł. Za 200-230 tys. zł można kupić mieszkanie na Śródmieściu. Będzie jednak ono miało raczej 45 niż 50 mkw. i najprawdopodobniej zlokalizowane będzie na jednym z górnych pięter w kamienicy bez windy lub będzie do remontu.

Szeroki wybór na rynku pierwotnym

Oczekujący czegoś więcej mogą za to zainteresować się rynkiem pierwotnym, gdyż wrocławscy deweloperzy mają dość zróżnicowaną ofertę praktycznie w każdej dzielnicy. W rzeczonym Śródmieściu na przykład uwagę zwraca inwestycja Pionier budowana na miejscu starego kina o tej samej nazwie. Budynek frontowy ma nawet przypominać taśmę filmową, a do kształtu dawnego kina nawiązuje układ budynków. Jest tam do kupienia np. 49-metrowe mieszkanie za 313 tys. zł, co oznacza 6,4 tys. zł za mkw. Na tej powierzchni deweloper zdołał wygospodarować trzy pokoje, dodatkowo do lokalu przynależy 26-metrowy taras.

Niedaleko Pioniera do kupienia jest inne mieszkanie warte zauważenia. To prawie 46-metrowa kawalerka za 220 tys. zł (4,8 tys. zł za mkw.) w kamienicy z początku XX wieku. Jednopokojowe mieszkania o takiej powierzchni nie zdarzają się często, to przykładowe ma oddzielną kuchnię i spory przedpokój. Zlokalizowane jest na piątym piętrze sześciopiętrowej kamienicy. Ale tak przestrzenne kawalerki znajdują się też w ofercie deweloperów. Np. w budowanym Osiedlu Graniczna za 266 tys. zł można kupić jednopokojowe mieszkanie o powierzchni prawie 46 mkw., co oznacza cenę za metr niespełna 5,8 tys. zł.

Za niewiele więcej (273 tys. zł) można kupić dwupokojowe mieszkanie w inwestycji Moderno zlokalizowanej na Krzykach. 46-metrowe To mieszkanie z aneksem kuchennym i balkonem, którego najważniejszą zaletą jest lokalizacja – osiedle znajduje się 2,5 km od dworca Wrocław Główny. W sąsiedztwie Osiedla Moderno powstaje inny kompleks – Osiedle Innova, gdzie za 55-metrowe mieszkanie z loggią trzeba zapłacić prawie 340 tys. zł (6,1 tys. zł za mkw.).

Prestiż Rynku kosztuje

Kupując za te pieniądze mieszkanie na rynku wtórnym można zamieszkać w ścisłym centrum, nawet na Starym Mieście. Za 50-metrowe mieszkanie o podwyższonym standardzie w ponadstuletniej kamienicy właściciele życzą sobie 349 tys. zł. Najdroższe lokalizacje w stolicy Dolnego Śląska to naturalnie okolice Rynku. Przy Placu Solnym za niespełna 50-metrową nieruchomość trzeba zapłacić 400 tys. zł, co daje ok. 8 tys. zł za mkw. To kwota znacząco przewyższająca wrocławską średnią, ale i lokalizacja tego mieszkania odbiega od przeciętnej. Jeden z największych rynków staromiejskich w całej Europie w zasięgu kilku minut spaceru – to ma po prostu swoją cenę.

>>> Czytaj też: Boom na rynku nieruchomości. Cztery ściany najlepszą inwestycją