Jak poinformowało ministerstwo obrony w Londynie, myśliwce eskortowały rosyjskie maszyny w "brytyjskiej strefie zainteresowania". Nie podano, gdzie doszło do incydentu. Myśliwce wystartowały z bazy RAF Lossiemouth w Szkocji. W styczniu podobny incydent zakończył się wezwaniem rosyjskiego ambasadora do brytyjskiego MSZ.

>>> Czytaj też: "Nocne Wilki" Putina ruszają do Polski. Czy należy się ich bać?

"Siewieromorsk" w kanale La Manche

Reklama

Trzy rosyjskie okręty wpłynęły do kanału La Manche. Obserwuje je brytyjski okręt "Argyll". Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że rosyjskie jednostki do niszczyciel "Siewieromorsk" oraz tankowiec i okręt wsparcia. Wracają z Morza Śródziemnego. Nie zauważono, aby jednostki prowadziły jakiekolwiek ćwiczenia. Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi natomiast, że okręty płyną na Północny Atlantyk, gdzie wezmą udział w ćwiczeniach obrony przeciwlotniczej i przeciwpodwodnej. W ostatnich miesiącach rosyjskie okręty kilkakrotnie pojawiały się w kanale La Manche.

Stosunki między Wielką Brytanią a Rosją pogorszyły się w związku z konfliktem na Ukrainie i ze śledztwem, prowadzonym w sprawie śmierci byłego agenta rosyjskiego wywiadu, Aleksandra Litwinienki. Został on otruty w Londynie, a o zabójstwo Brytyjczycy podejrzewają innego agenta, Andrieja Ługowoja.