W czwartek po raz 13. odbyła się słynna telekonferencja Władimira Putina, podczas której rosyjski prezydent odpowiadał na pytania obywateli.

W momencie rozpoczęcia konferencji było zarejestrowanych 2,4 mln pytań, a pod koniec programu było ich już 3 mln - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".

Władimir Putin pytany o zachodnie sankcje, stwierdził, że nie maja już one bezpośredniego związku z wydarzeniami na Ukrainie, bo teraz należy wypełniać porozumienia mińskie. A władze w Kijowie się z tym nie spieszą, a sankcje wobec Rosji są utrzymywane.

Władimir Putin zapewnił, że Rosja niczego nie oczekuje od władz w Kijowa z wyjątkiem traktowania Rosji jak równego partnera.

„Ukraina to niezależne państwo, sami uwolniliśmy ich od siebie, rozwiązując Związek Radziecki. Niestety doszło tam do skrajnego wzrostu nacjonalizmu i przewrotu państwowego. I to jest nieakceptowalne. Nie zamierzamy budować imperium, o co nas posądzają, tylko integrować się. Co w tym złego?” – pytał Putin.

Reklama

Rosyjski prezydent deklarował, że nie chce z nikim walczyć, ale „będziemy umacniać nasze wojsko, by nikomu innemu nie chciało się z nami walczyć”.

Zapytany o wrogów Rosji, Putin wskazał na terrorystów i przestępczość zorganizowaną. „Żadnego z państw nie uważamy za wroga”.

>>> Czytaj też: Putin wysyła atomowy lodołamacz i tankowce. Rosyjska ropa popłynie przez Morze Północne