Rosyjski koncern w wydanym oświadczeniu stwierdza, że przyjęte przez Komisję Europejską oświadczenie jest "jednym z etapów prowadzonych badań antymonopolowych i nie oznacza uznania Gazpromu za winnego naruszenia antymonopolowego prawa Wspólnoty".

Gazprom stwierdza w oświadczeniu, że stosuje się ściśle do norm prawa międzynarodowego i prawa państw, w których pracuje, także jeśli chodzi o ceny. Wyraża też nadzieję, że w ramach postępowania będą w należyty sposób przestrzegane jego prawa i interesy oraz zostanie uwzględniony fakt, że Gazprom znajduje się poza jurysdykcją Unii Europejskiej. Jest też kompanią, której nadano- zgodnie z rosyjskim prawem - status spółki strategicznej, kontrolowanej przez państwo.

>>> Czytaj też: Kreml podjął ryzykowny wyścig z czasem. Rosja stawia na ropę – cena nie ma znaczenia

Reklama

Do kwestii oskarżeń pod adresem Gazpromu odniósł się szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow podczas spotkania z mediami. "Wszystkie kontrakty Gazpromu z partnerami zostały podpisane w całkowitej zgodzie z obowiązującym w danym momencie prawem"- oświadczył Ławrow.

Po wieściach z Brukseli, na moskiewskiej giełdzie akcje monopolisty gazowego potaniały o 2,7 procent.