UOKiK uzyska nowy oręż w walce z nieuczciwymi firmami. Będzie mógł np. nakazać im publikację informacji o tym, że oszukiwały klientów.
ikona lupy />
System mało wydolny / Dziennik Gazeta Prawna
Rząd chce wyposażyć prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w nowe uprawnienia względem przedsiębiorców stosujących niedozwolone postanowienia w umowach zawieranych z konsumentami. Część prawników uważa, że pozwoli to podnieść poziom ochrony najsłabszych uczestników rynku. Niektórzy jednak widzą tu zbyt mocną ingerencję organów państwowych w zasadę swobody umów, a co za tym idzie – zagrożenie dla przedsiębiorców.

>>> Czytaj też: Jeśli mamy wątpliwości, lepiej zrezygnować. UOKiK ostrzega przed ofertą firm pożyczkowych

Reklama

Dodatkowa broń

Obecnie, kiedy prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdza, że przedsiębiorca we wzorcach umownych stosował niedozwolone postanowienia, może jedynie nakazać, aby zaprzestał tej praktyki, oraz nałożyć na niego karę pieniężną. Ta jednak nie może przekroczyć 10 proc. zeszłorocznego przychodu firmy. A to czasami nie wystarcza, aby skutecznie chronić konsumentów. Rząd w projekcie nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów proponuje więc wyposażenie prezesa UOKiK w trzy dodatkowe, zupełnie nowe kompetencje.
I tak – na przedsiębiorcę, wobec którego zostanie wydana decyzja stwierdzająca stosowanie niedozwolonych postanowień umownych, prezes UOKiK będzie miał prawo nałożyć obowiązki informacyjne. Po pierwsze, zobowiąże go do poinformowania klientów, że w umowach, które z nim zawarli, znajdują się klauzule abuzywne. Po drugie, prezes urzędu będzie mógł nakazać przedsiębiorcy złożenie „jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia o treści i w formie określonej w decyzji”. Oznacza to, przedsiębiorca że będzie musiał np. w środkach masowego przekazu poinformować o swojej nieuczciwej praktyce.
Ale to nie koniec. Prezes UOKiK uzyska też kompetencję do zobowiązania firmy do zwrotu klientom korzyści uzyskanych w związku ze stosowaniem niedozwolonego postanowienia.
Zmiany chwali Krzysztof Bąk, radca prawny z kancelarii Radców Prawnych i Adwokatów Nowakowski i Wspólnicy.
– Prawa konsumentów będą chronione skuteczniej i szybciej niż dotychczas. Pracownicy urzędu posiadają odpowiednie doświadczenie, co zapewni właściwy poziom merytoryczny wydawanych decyzji – stwierdza.
Ponadto zwraca uwagę na to, że w tego rodzaju sprawach, podobnie jak w przypadku wszystkich decyzji wydawanych przez prezesa UOKiK, przedsiębiorca będzie mógł wnieść odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jego zdaniem gwarantuje to ochronę słusznych praw przedsiębiorców.

>>> Czytaj też: Zakup kontrolowany przez urzędnika. UOKiK ma nowe uprawnienia

Wątpliwości prawników

Inne zdanie na temat nowych uprawnień prezesa UOKiK ma natomiast dr Andrzej Jakubiec, adwokat z kancelarii Janeta Jakubiec Węgierski, wykładowca na Uniwersytecie Łódzkim.
Choć nie odmawia on projektowanym przepisom skuteczności, to jednak obawia się, że ich cel – a więc wzmocnienie ochrony konsumentów – może zostać wypaczony przez praktykę.
– Jeśli UOKiK rzeczywiście zajmie się walką z jawnymi oszustwami, uznam te zmiany za pozytywne. Jednak obawiam się, że będzie to kolejny instrument służący do utrudniania prowadzenia działalności gospodarczej – komentuje mecenas.
Podkreśla, że jest zwolennikiem tezy, iż ograniczanie swobody umów powinno być dopuszczalne jedynie wyjątkowo i stosowane z najwyższą ostrożnością.
– Lista klauzul niedozwolonych jest bardzo kontrowersyjna i najczęściej odzwierciedla tylko jeden punkt widzenia, jakim jest stanowisko klienta przedsiębiorcy – zauważa Jakubiec.
Z kolei Krzysztof Bąk ma pewne obawy co do uprawnienia prezesa UOKiK polegającego na nakładaniu obowiązku zwrotu korzyści uzyskanych w związku ze stosowaniem niedozwolonego postanowienia.
– Zakładam, że nie chodzi o określanie w decyzji konkretnej kwoty, która miałaby być zwracana, a wyłącznie o ogólne zobowiązanie – domyśla się mecenas.
A skoro tak, to jeżeli konsument i przedsiębiorca nie dojdą do porozumienia co do wysokości zwrotu, konsument i tak będzie musiał wytoczyć powództwo o zapłatę do sądu powszechnego. Dopiero ten, opierając się na decyzji prezesa UOKiK, wyda wyrok określający wysokość należnego zwrotu.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji