W połowie zeszłego roku Ministerstwo Środowiska cofnęło wcześniejszą decyzję o przyznaniu Pana firmie koncesji na poszukiwania złóż miedzi w Województwie Lubuskim. Miedzi Copper zaskarżyła jednak to rozstrzygnięcie do Sądu Administracyjnego. Na jakim etapie jest sprawa?

10 kwietnia miało się odbyć pierwsze posiedzenie w tej sprawie. Niestety okazało się, że osoba wyznaczona do reprezentowania Ministerstwa Środowiska pracowała kiedyś w tym sądzie i z powodu oczywistego konfliktu interesów z dwiema sędziami sprawozdawcami wyznaczonymi do prowadzenia sprawy, posiedzenie przerwano. Teraz będzie musiał być wyznaczony nowy skład sędziowski. To oczywiście wydłuży sprawę, ale mam nadzieję, że nie o więcej, niż miesiąc lub półtora. Liczymy, że po rozpatrzeniu sprawy sąd uzna decyzje ministra za nieważne.

Przypomnę, że nie tylko Miedzi Copper zaskarżyła decyzję ministerstwa o cofnięciu koncesji. Resort cofnął także koncesję przyznaną KGHM i ten koncern również zaskarżył decyzję ministra do sądu.

Poślizg w sprawie to oczywiście kłopot i dla Miedzi Copper, i dla KGHM. Ale dla kogo większy?

Reklama

To co najbardziej zniechęca inwestorów, to przede wszystkim niepewność oraz przeciąganie spraw, bo to wstrzymuje inwestycje. Dlatego takie sytuacje jak przyznanie, a potem odebranie koncesji i w efekcie znaczące spowolnienie inwestycji budzi ich niepokój. KGHM nie ma takich problemów w Kanadzie.

Czy to opóźnienie spraw sądowych może wpłynąć na decyzje Miedzi Copper dotyczące inwestycji w Polsce?

Mamy koncesje poszukiwawczo-rozpoznawcze w okolicach Nowej Soli i tam dalej prowadzimy eksplorację. W tym roku planujemy wykonać kolejne cztery odwierty w tym rejonie. To trzyma nas jeszcze w Polsce.

Tamte koncesje to jednak tylko część założonego przez Państwa planu. Czy one wystarczą, aby zbudować w Polsce kopalnię miedzi?

Nie wykluczamy, że kopalnię uda się zbudować tylko na posiadanych już przez nas koncesjach. Jednak ostatecznie będzie to zależeć od wyników badań geologicznych i wierceń. Bylibyśmy w stanie szybciej ocenić te zasoby, gdybyśmy mogli prowadzić odwierty na większym obszarze. Pamiętajmy, że szeroki zakres badań leży również w interesie Polski, gdyż ich wyniki pozostają w kraju. Nasz program jest największym tego rodzaju projektem od blisko pół wieku.

Kilka miesięcy temu nie wykluczali Państwo całkowitego wycofania się z Polski. Czy teraz jest to mniej prawdopodobne?

Najbardziej krytyczna była sytuacja z połowy zeszłego roku, gdy zapadała ministerialna decyzja o odebraniu wcześniej przyznanych koncesji, co podważyło nasze zaufanie do stabilności warunków prowadzenia biznesu w Polsce. Faktycznie bardzo poważnie rozważaliśmy wycofanie się z Polski. Postanowiliśmy zwrócić część koncesji i wycofać wnioski o przyznanie kolejnych. Teraz czekamy na decyzję sądu, która pokaże, czy Polska poważnie traktuje przepisy prawa i czy naprawdę chce przyciągać dużych inwestorów.

Czy teraz Miedzi Copper ma jakieś daleko zakrojone plany dotyczące koncesji w okolicy Nowej Soli?

Nauczeni ubiegłorocznymi wydarzeniami planujemy tylko na okres najbliższych 18 miesięcy. To trochę strategia przyczajonego tygrysa - nie mając pewności co do warunków, w jakich przyjdzie nam działać, kolejne kroki stawiamy bardzo rozważnie. Planujemy w tym czasie zrealizować dodatkowe 8-12 odwierty na Nowej Soli (dotychczas wykonaliśmy 12 odwiertów w tym cztery na Nowej Soli). Następnie będziemy mogli podjąć decyzje dotyczące dalszych planów. Zakładamy, że po przeprowadzeniu tych badań będzie można oszacować, na ile ekonomicznie uzasadniona jest eksploatacja.

Proszę przypomnieć, o jakiej skali inwestycji w Polsce może być ostatecznie mowa.

Dotychczas wydaliśmy na ten projekt 40 mln dol., do końca roku planujemy wydać kolejne 16 mln dol. W sumie na realizację pierwszego etapu badań zarezerwowaliśmy 100 mln dol. Docelowo, jeśli budowa kopalni okaże się opłacalna, wydalibyśmy na ten projekt nie mniej niż 4 mld dol. w ciągu 10 lat. To oznaczałoby też stworzenie ok. 8 tys. nowych miejsc pracy w samej kopalni i kilkudziesięciu tysięcy w jej bezpośrednim otoczeniu.

>>> Czytaj też: PZU stworzy bankową potęgę? Ubezpieczyciel chce skonsolidować Aliora z Raiffeisenem oraz Bankiem BPH