Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosło lekkie osłabienie polskiej waluty, co tłumaczone było m.in. zniżką cen obligacji oraz utrzymującymi się obawami co do Grecji. Dodatkowo na parze CHF/PLN obserwowaliśmy korektę wcześniejszego spadku do okolic 3,82 PLN. W trakcie wczorajszego handlu poznaliśmy również zapiski z posiedzenia RPP z których wynika, iż część członków Rady obawia się umocnienia PLN, które mogłoby ograniczyć atrakcyjność polskiego eksportu. Ponadto MF uplasowało ofertę o wartości 6,95 mld PLN plus 702 mln w aukcji dodatkowej. W szerszym ujęciu nastroje wokół złotego i pozostałych walut CEE pozostają raczej pozytywne, jednak widoczna jest lokalna presja na realizację zysków, co powiązać należy ze zbliżającymi się doniesieniami nt. Grecji. W trakcie dzisiejszej sesji odbędzie się posiedzenie eurogrupy właśnie w tej sprawie – aktualnie decydenci z UE próbują nie dopuścić do utraty płynności przez Helladę przez zakończeniem negocjacji z wierzycielami.

W trakcie dzisiejszej GUS poda dane dot. bezrobocia w marcu. Rynek oczekuje wskazania na poziomie 11,7% wobec 12,0 uprzednio. Ponadto warto zwrócić uwagę na poranne wskazanie indeksu IFO z Niemiec (oczek. 108,4 pkt.). W szerszym kontekście inwestorzy najprawdopodobniej skupieni będą na spotkaniu Eurogrupy.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja na PLN wskazuje na próbę rozegrania korekty wzrostowej na EUR/PLN. Kurs, co prawda, wrócił poniżej 4,00 PLN, jednak widocznym jest, iż wczorajsze umocnienie euro na szeroki rynku może przynieść podobne impulsy w ciągu najbliższych sesji. Równocześnie na parze USD/PLN znajdujemy się w okolicy najniższych poziomów od początku kwietnia, co powoduje, iż w przypadku pozytywnych doniesień dot. sprawy greckiej możemy być świadkami zejścia do okolic 3,6525 PLN.

Reklama