Jak wylicza ekonomista FOR Aleksander Łaszek, według wstępnych szacunków w ubiegłym roku wydatki państwa wyniosły 723 miliardy złotych. Wydaliśmy na utrzymanie państwa o 571 zł (3 procent) więcej niż w 2013 roku.

Najwięcej - na renty i emerytury - prawie jedną trzecią całych wydatków publicznych. Świadczenie z ZUS kosztuje nas 2739 złotych rocznie, a emerytury rolnicze w ramach KRUS - 313 złotych. Świadczenia mundurowych, sędziów i prokuratorów kosztują nas 360 złotych, a renty to roczny wydatek 987 złotych na osobę.

Po rentach i emeryturach dwie największe kategorie wydatków publicznych to edukacja i służba zdrowia. W następnej kolejności: drogi i transport oraz bezpieczeństwo. Na kolejnym miejscu plasują się wydatki na obsługę państwowego długu i na administrację.

Reklama

>>> Czytaj też: Czarna wizja rynku pracy: Etat tylko dla najlepszych. Reszta z nas będzie wegetować

Ekspert zastrzega, że wydatki rosną wolniej niż gospodarka. Relacja wydatków publicznych do PKB nieznacznie spadła, z 42,2 procent w 2013 roku do 41,8 procent w 2014 roku. Organizacja przypomina, że wydatki państwa są finansowane z podatków i składek.

Fundacja FOR podliczyła wydatki Polaków po raz czwarty.

Dziś ostatni dzień na rozliczenie z fiskusem i ewentualną zapłatę podatku. Ministerstwo Finansów szacuje, że w tym roku dochody z PIT wyniosą ponad 44 miliardy.