Już w zeszłym roku brukselski sąd orzekł, że Uber nie może prowadzić swojej działalności w stolicy Belgii, gdyż kierowcy nie mają potrzebnych dokumentów i omijają przepisy obowiązujące licencjonowanych taksówkarzy. Ci ostatni zresztą od miesięcy głośno protestują przeciwko swoim kolegom, którzy - ich zdaniem - tworzą nieuczciwą konkurencję.

Dotychczas policja skonfiskowała 26 samochodów osób pracujących dla Ubera, a w marcu jedną z nich postawiono przed sądem. Amerykańska firma od początku twierdzi, że nie jest firmą transportową, ale stricte usługową, więc nie obowiązują ją te same zasady, co innych taksówkarzy. Brukselski sąd jednak uznał, że jest inaczej i skazał jednego z kierowców za łamanie prawa. Wyrok jest w zawieszeniu, ale samochód mężczyzny został skonfiskowany. Jego obrońca rozważa apelację. Lokalne władze podkreślają, że Uber może działać w Brukseli, ale tylko pod pewnymi warunkami. Bardzo możliwe, że już niedługo przyjęte zostaną nowe przepisy, które mogłyby ułatwić życie pracownikom amerykańskiej firmy.

>>> Czytaj też: Uber pod ostrzałem krytyki. Taksówki i kierowcy nie spełniają wymogów