Choć o funduszach inwestycyjnych słyszało 77 proc. Polaków, to zaledwie 20 proc. posiada obecnie jednostki funduszy, a tylko 9 proc. z nich planuje zakup jednostek w najbliższym czasie.

Wśród osób, które znają termin "fundusze inwestycyjne", a zarabiają poniżej 3 tys. zł, jednostki funduszy posiada 11 proc., ale dla osób, osiągających miesięczne dochody powyżej 3 tys. zł średnia wynosi już 46 proc. Największy odsetek - prawie 52 proc. osób, które posiadają jednostki zarabia miesięcznie od 4 tys. zł i więcej.

"Polska klasa średnia to pierwsza grupa, która ma szacunek do pieniądza i pokazuje, że jest zaradna. To grupa osób, która zachłyśnięcie się nowobogactwem ma już za sobą i zaczyna sobie zdawać sprawę, że w turbulentnych warunkach otoczenia zewnętrznego trzeba brać życie w swoje ręce. Lekcja z OFE była mini-szokiem mentalnym i zaczęto myśleć inaczej o swojej przyszłości. To są ludzie, którym nie brakuje pieniędzy, aby przeżyć do przysłowiowego 'pierwszego' i mogą zabezpieczyć finansowo przyszłość swoją i swoich dzieci" - komentuje prof. Dr hab. Małgorzata Bombol ze Szkoły Głównej Handlowej.

W najbliższym czasie w jednostki zamierza zainwestować niecałe 9 proc. badanych, znających produkt, a prawie 86 proc. nie ma takiego zamiaru.

Reklama

>>> Czytaj też: Bańka długu na świecie musi w końcu pęknąć. Czeka nas kolejny krach finansowy

Najistotniejsze czynniki, które zniechęcają Polaków do zainwestowania środków w jednostki funduszy inwestycyjnych to obawa przed brakiem zysku z inwestycji , brak wolnych środków oraz niepewna sytuacja na rynku finansowym. Wciąż wysoki odsetek badanych twierdzi także, że obawiałoby się dużego ryzyka utraty zainwestowanych pieniędzy.

Za najlepszą inwestycję Polacy uważają nieruchomości i złoto, a inwestowanie na rynku kapitałowym łączą z koniecznością posiadania fachowej wiedzy oraz wysokich zasobów finansowych. Wśród Polaków panuje przekonanie, że trzeba dysponować kwotą 10 tys. i więcej, aby z sukcesem inwestować na rynku kapitałowym.

"Prawie 45 proc. Polaków uważa, że mieszkanie jest najlepszą formą inwestowania. To coś namacalnego, podobnie jak złoto. Każdy jest sobie w stanie wyobrazić taką inwestycję, co powoduje, że upraszczamy rzeczywistość. Tymczasem na nieruchomościach - żeby rzeczywiście zarobić - trzeba znać się dużo lepiej niż na niektórych inwestycjach kapitałowych - nawet skomplikowanych. Tymczasem tylko 3,6 proc. Polaków uważa inwestycje w fundusze za najlepszą formę lokowania środków" - podkreślił wiceprezes Deutsche Bank Polska Leszek Niemycki.

Polacy widzą jednak pozytywne strony inwestowania w fundusze. Zachęcają do tego duża elastyczność produktu rozumiana jako możliwość spieniężenia swoich udziałów w dowolnym momencie oraz możliwość osiągnięcia bardzo dużego zysku. To jednak opinia tych, którzy już zetknęli się osobiście z tą formą inwestowania.

Badanie zostało przeprowadzone w marcu br. przez instytut Homo Hommini na losowej grupie 1100 respondentów metodą telefonicznych wywiadów wspomaganych komputerowo.