ikona lupy />
Zepsuty rosyjski czołg nowej generacji T-14 Armata EPA/SERGEI CHIRIKOV Dostawca: PAP/EPA. / PAP/EPA / SERGEI CHIRIKOV

Świadkiem zdarzenia był minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu.

W próbie generalnej parady wojskowej wzięło udział ponad 16 tysięcy żołnierzy i kilkaset jednostek ciężkiego sprzętu. W tym roku po raz pierwszy na Placu Czerwonym zostały pokazane najnowocześniejsze działa samobieżne i czołgi. Jedna z taki superciężkich maszyn nieoczekiwanie zatrzymała się w pobliżu Mauzoleum Lenina, gdzie zlokalizowana jest trybuna honorowa. Przez prawie kwadrans nie udało się uruchomić silnika, więc trzeba było superpojazd odholować z Placu Czerwonego.

Reklama
ikona lupy />
Zepsuty rosyjski czołg nowej generacji T-14 Armata EPA/SERGEI CHIRIKOV Dostawca: PAP/EPA. / PAP/EPA / SERGEI CHIRIKOV

>>> Czytaj też: NATO i Rosja reaktywują "czerwony telefon". Zimna wojna powróciła na dobre?

Według rosyjskich dziennikarzy, czołg „Armata” kilkakrotnie psuł się w trakcie wcześniejszych prób. Niektóre rosyjskie media twierdzą, że część elementów czołgu przypomina kartonową konstrukcję.