Sam projekt e-waluty pochłonął do tej pory 15 milionów złotych. Billon w praktyce ma ułatwić transakcje międzybankowe i płatności kartami kredytowymi, znacznie ograniczając ich koszty. Jednocześnie, jak zapewnia prezes Billona Andrzej Horoszczak, ma to być coś innego niż popularny w internecie bitcoin.
Według informacji "Pulsu Biznesu", polskim projektem interesują się szefowie Mizrahi-Tefahot, największego gracza na rynku kredytów hipotecznych w Izraelu, szukającego zysków w ofensywie na rynku nowych produktów kapitałowych.
>>> Polecamy: Światowe PKB w miejscu. Zachód przyśpieszy, gospodarki wschodzące w dół